Wojna w Ukrainie. Brytyjski premier: nie ma powrotu do normalnych relacji z Rosją

Świat
Wojna w Ukrainie. Brytyjski premier: nie ma powrotu do normalnych relacji z Rosją
PAP/EPA/Jason Alden
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

- Rosja napadając na Ukrainę złamała fundamentalne zasady prawa międzynarodowego i nie widzę obecnie możliwości powrotu do normalnych relacji - powiedział we wtorek brytyjski premier Boris Johnson. Według niego trzeba obecnie zapewnić, że prezydent Rosji Władimir Putin "pozostanie politycznie izolowany, że ekonomicznie będzie pod ogromną presją, a my będziemy kontynuować wsparcie Ukrainy".

Premier Boris Johnson przyznał, że porażka prezydenta Władimira Putina na Ukrainie nie spowoduje, że Rosja stanie się demokratycznym i przewidywalnym państwem. - Nie jest naszym zadaniem próbować zmieniać Rosję, decydować o tym, jaka ma być Rosja. Naszym zadaniem jest zapewnienie, że jesteśmy zjednoczeni i przeciwstawiamy się agresji, pomagając Ukrainie. I że Putin poniesie porażkę w tym przedsięwzięciu - powiedział.

Johnson: "Musimy zapewnić polityczną izolację Putina"

Polityk wyjaśnił, że próbując uprzedzać konsekwencje tej porażki lub odgadywać, co nastąpi po niej, odwracamy uwagę od podstawowego bieżącego celu, jakim jest pomoc Ukrainie.

 

- To, co mamy zrobić, to zapewnić, że pozostanie on politycznie izolowany, że ekonomicznie będzie pod ogromną presją i będziemy kontynuować obecne wsparcie dla Ukrainy - mówił szef brytyjskiego rządu.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Pentagon o nowej kolumnie Rosjan. Natarcie na Kijów z północnego wschodu

 

- Nie sądzę, by tak się stało, ale nawet jeśli Putin zdołałby całkowicie podporządkować Ukrainę, nawet jeśli zdołałby zająć Kijów, ogłosić zwycięstwo, kluczowe jest, byśmy na żadnym etapie nie normalizowali stosunków, ani nawet nie podtrzymywali perspektywy normalizacji stosunków - powiedział Johnson.

 

- Rubikon został przekroczony, fundamentalne zasady prawa międzynarodowego, cywilizowanego zachowania, zostały złamane. Musimy zapewnić, że nie ma powrotu do "business as usual" - podkreślił brytyjski premier.

Brytyjski premier: nie ma powrotu do normalności

- Błędem, który popełniliśmy po 2014 r., było myślenie, że możemy w jakiś sposób negocjować i proces pokojowy w formacie normandzkim był prowadzony z tym założeniem. Nie widzę żadnej drogi, w żadnych okolicznościach, byśmy mogli powrócić do normalności bez całkowitego wycofania się Rosji z terytoriów, na które najechała, bez reparacji itp. - wyjaśnił Johnson.

 

Johnson rozmawiał z dziennikarzami z krajów Grupy Wyszehradzkiej we wtorek po spotkaniu z ich premierami. Relacjonując rozmowy z szefami rządów Polski, Czech, Słowacji i Węgier, Johnson powiedział, że wojna na Ukrainie - poza samą Ukrainą szczególnie mocno odbija się właśnie na tych krajach.

 

ZOBACZ: MSZ: Polska jest gotowa przekazać swoje samoloty MiG-29

 

Szef Brytyjskiego rządu deklarował, że chciałby, by udało się znaleźć jakieś dyplomatyczne rozwiązanie, ale przyznał, że "trudno dostrzec możliwość poważnego negocjowania z kimś, kto obecnie najeżdża i niszczy twój kraj". Przekazał, że podczas rozmów z premierami grupy V4 omówiono temat sankcji na Rosję, konieczność odejścia od zależności od rosyjskiego ropy i gazu oraz zagadnienia związane ze zwiększeniem pomocy dla Ukraińców.

 

- Jestem przekonany, że jeśli pozostaniemy zjednoczeni we wparciu dla heroicznego oporu Ukraińców, Putin ostatecznie przegra - powiedział polityk. Podkreślił, że po tym, gdy Putin przegra, trzeba razem pracować nad tym, by odbudować Ukrainę i stworzyć dla niej nowy plan Marshalla.

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie