Wojna w Ukrainie. Brian Fitzpatrick: Putin się przeliczył. Jego władza skazana jest na porażkę
Gdy nasza amerykańska delegacja wróci do Kongresu, będziemy głosować nad pakietem pomocowym dla Ukrainy i państw, które przyjmują uchodźców. Mowa o ośmiu miliardach dolarów. To największe jednorazowe wsparcie dla zagranicznych rządów w historii USA - powiedział Interii Brian Fitzpatrick, kongresmen USA i były agent FBI w Ukrainie.
Pytany o to, jak wygląda podział tych środków wyjaśnił, że "w dużym przybliżeniu - trzy miliardy dolarów zostaną przeznaczone na wyposażenie i broń, która trafi na front". - Również pod tym względem historia dobrze oceni Polskę, która wysyła zestawy rakietowe oraz amunicję do swojego sąsiada. Reszta, czyli pięć mld dolarów to pieniądze na pomoc humanitarną, leki, żywność, wszystko, czego potrzebują ludzie uciekający przed wojną. Te pieniądze trafią również do Polski - mówił Fitzpatrick.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Suma i Ochtyrka zbombardowane przez Rosję. Dzieci wśród ofiar
- Na pewno musimy zapewnić większe wsparcie od strony powietrznej oraz obrony przeciwlotniczej. Bez tego trudno mówić o wysłaniu pomocy, np. Międzynarodowego Czerwonego Krzyża - powiedział były agent FBI pytany czy można zrobić więcej pod względem wsparcia wojskowego Ukrainy.
Brian Fitzpatrick, kongresmen USA: Ukraina powinna otrzymać broń do ręki
Zwrócił uwagę, że Rosjanie bombardują cywilów, nawet korytarze humanitarne nie są bezpieczne. - Skoro nie możemy ufać w żadne zapewnienia Putina, Ukraina powinna otrzymać broń do ręki. Nie obejdzie się to bez wsparcia Polski, Turcji, Bułgarii, Chorwacji, Rumunii czy Słowacji. Państw, które posiadają zarówno systemy rakietowe oraz postsowieckie myśliwce, które ukraińscy piloci potrafią obsługiwać. W zamian za to Stany Zjednoczone zapewnią dostawy nowoczesnych maszyn i sprzętu do państw sojuszniczych. Innej drogi nie widzę - podkreślił.
Fitzpatrick był pytany o słowa sekretarza Blinkena, który stwierdził w niedzielę, że "USA dają zielone światło dla państw NATO, które chcą przekazać myśliwce bojowe na Ukrainę". - Tymczasem strona Polska nie potwierdza takiego zamiaru oraz komunikuje wprost, że nie prowadzi rozmów nad udostępnieniem MiG-ów oraz lotnisk.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Nad Kijowem zestrzelono dwa rosyjskie samoloty
- Nie potrzebujemy, aby polski rząd cokolwiek potwierdzał, ale żeby to zrobił. To, w jaki sposób Warszawa komunikuje swoje intencje, jest sprawą Warszawy, ale nie zmienia punktu wyjścia i celu, do którego musimy zmierzać. Jest nim zapewnienie bezpieczeństwa na niebie Ukrainy. Wiem, że Polska stanie na wysokości zadania, a za nią staną USA, bo jeśli nie zaczniemy działać teraz, problem jedynie urośnie - mówił w rozmowie z Marcinem Makowskim.
Brian Fitzpatrick, kongresmen USA: to blef i strategia siania paniki ze strony Rosji
- To blef i strategia siania paniki ze strony Rosji - w taki sposób odniósł się do zapowiedzi Ministerstwa Obrony Rosji, które ostrzegło, że państwa, które przekażą Ukrainie myśliwce albo użyczą swoich lotnisk do misji bojowej, zostaną potraktowane jak strony konfliktu.
- Nawet oni nie są pozbawieni rozsądku do tego stopnia, aby wejść w bezpośredni konflikt z NATO, a jeżeli to zrobią, to będzie najgorsza decyzja ich życia. Jeśli występuje się z pozycji słabości - rozciągnięcia linii zaopatrzeniowych wojsk, dużych strat i bankructwa gospodarki - zostają takie sztuczki. Moskwa sądzi, że poprzez eskalacje napięcia zastraszy Zachód i zmusi do bierności, to jedyna szansa, którą teraz mają. Nie dawajmy im tej broni do rąk - mówił.
- Na pewno możemy oczekiwać większej brutalności ze strony ich armii oraz gromadzenia wojsk i podjęcia dużej próby szturmu na Kijów. Nawet jeśli długofalowo ten cel się uda, Putin i jego ludzie spektakularnie nie doszacowali woli oporu Ukraińców oraz nie uwzględnili faktu, że wielu z nich urodziło się już po upadku Związku Sowieckiego i zdążyło poznać demokrację. Oni nie dadzą się zwasalizować, uczynić z siebie jakiejś rosyjskojęzycznej republiki. Przez 14 lat byłem agentem FBI, przez większość tego czasu zajmowałem się kontrwywiadem na odcinku rosyjskim. Bardzo dobrze rozumiem, jak ci ludzie myślą i jakie mają cele.
Pytany czy władza Putina może zostać "obalona od wewnątrz" przyznał, że "tego nie da się dzisiaj przewidzieć". - Ale jestem przekonany, że Władimir Putin przeliczył się, atakując Ukrainę. Rosjanie już odczuwają skalę sankcji, które na nich spadły, ich życie zmieni się diametralnie. Pytanie, czy obwinią o ten stan Zachód, czy dyktatora, który wciągnął ich w bezsensowną wojnę ze światem demokracji? W dłuższej perspektywie czasu ta władza skazana jest na porażkę. Jestem już długo w amerykańskiej polityce i nie widziałem żadnego tematu, który tak zjednoczyłby demokratów i republikanów. Ameryka nie odpuści - zapewnił.
Cały wywiad przeczytasz w Interii.
Czytaj więcej