Paweł Jabłoński: koszt utrzymania miliona ukraińskich uchodźców to nawet 10 mld zł
Zwracamy się do partnerów, zwłaszcza z Niemiec: nie blokujcie dalszych sankcji na Rosję - mówił w "Graffiti" wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jego zdaniem, wskazywanie w tym kontekście palcem na premiera Węgier Viktora Orbana jest odwracaniem uwagi od polityków, którzy ponoszą realną współodpowiedzialność za obecną sytuację. Minister przekazał wstępne szacunki kosztów utrzymania uchodźców.
- Niestety to jest prawda, że niektóre państwa nie chcą mocniejszych sankcji dla Rosji. Wczoraj kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że Europa nie może sobie pozwolić na zablokowania surowców energetycznych z Rosji. To błędne podejście, oparte na micie, że nie mamy alternatywy dla współpracy z Rosją, a te alternatywy są; mówimy o Zatoce Perskiej, o USA i innych częściach świata - powiedział wiceszef MSZ.
ZOBACZ: Zgromadzenie Narodowe w piątek. Joe Biden zabierze głos, udział weźmie szef NATO
- Zwracamy się, zwłaszcza do naszych kolegów z Niemiec: nie blokujcie sankcji. Koszt ich nie wprowadzenia jest dużo większy niż koszt, który będziemy mieli teraz. Jeśli nie wprowadzimy sankcji, to Rosja tę wojnę może kontynuować i może tę wojnę wygrać - mówił Paweł Jabłoński w Polsat News.
Wideo: wojna Rosji z Ukrainą - Paweł Jabłoński w programie "Graffiti"
Paweł Jabłoński: Węgry wskazywane są jako winowajca w kontekście sankcji
Pytany o słowa ministra finansów Węgier, który podkreślił, że "kraj na żadnym forum publicznym nie poprze sankcji wymierzonych w sektor energetyczny" Jabłoński odparł, że Węgry są w Polsce bardzo często wskazywane jako winowajca. - Węgry do tej pory nie blokowały żadnych sankcji. Wskazywanie dzisiaj palcem na Viktora Orbana jest odwracaniem uwagi od tych polityków, którzy ponoszą realną współodpowiedzialność za tę sytuację, której się znaleźliśmy - ocenił.
- Niemcy są dużo większym krajem i mają większy wpływ na kierowanie Unią Europejską. niż 10-milionowe Węgry - podkreślił i zaapelował by "nie odwracać uwagi od rzeczywistych współsprawców tej sytuacji, w której się znaleźliśmy". - Węgry są wygodnym kozłem ofiarnym - dodał.
Ile Polskę będą "kosztowali" uchodźcy?
Grzegorz Kępka pytał, jakie koszty może według szacunków ponieść Polska, jeśli milion Ukraińców zdecyduje się zostać w Polsce. - Do dzisiejszego poranka będziemy mieli 1,2 mln uchodźców. Do końca dnia przekroczymy o kolejne 100-150 tys. Koszty będą bardzo duże, liczone w miliardach złotych. Wstępne szacunki mówią nawet o 10 mld zł, jeśli bierzemy pod uwagę system edukacji, system opieki zdrowotnej, ubezpieczenia społecznego - wymieniał Jabłoński.
Zwrócił uwagę, że uchodźcy "w dużym stopniu chcą pozostawać w województwach przygranicznych, bo liczą, że zaraz będą mogli wrócić do domów". - 500 mln zł z UE to za mała kwota. Wiemy, że te kwoty będą większe, ale ta obecna nie wystarczy, bo ona podzielona jest na wszystkie państwa. Konieczne jest, aby UE w bardziej zdecydowany sposób wspierała państwa członkowskie - podkreślił.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej