Charków. Ewakuacja pociągami z miasta. Koleją uciekło ponad 600 tys. osób
Z atakowanego przez Rosjan Charkowa na wschodzie Ukrainy ewakuowano do tej pory pociągami ponad 600 tys. ludzi - poinformował we wtorek szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. To niemal połowa ludności tego miasta, drugiego największego pod względem liczby mieszkańców miasto Ukrainy.
- Jeśli chodzi o ewakuację z Charkowa, to na razie koleją wysłaliśmy ponad 600 tys. ludzi - powiedział urzędnik, cytowany przez Ukraińską Prawdę. Jak dodał, drogi w kierunku kijowskim i lwowskim są "przeciążone".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Władimir Putin: Rosja nie powoła rezerwistów, jest dumna z zawodowych żołnierzy
Charków, atakowany przez Rosjan od początku wojny, doznał znacznych zniszczeń. Na początku 2021 roku miasto liczyło ok. 1,4 mln mieszkańców.
Ruszyły korytarze humanitarne z Sum oraz Irpienia
Ewakuacja, prowadzona korytarzami humanitarnymi, rozpoczęła się w Sumach na północnym wschodzie Ukrainy i w Irpieniu niedaleko Kijowa. Cywile są wywożeni z miast autobusami, a towarzyszą im lekarze oraz przedstawiciele Czerwonego Krzyża.
ZOBACZ: Wielka Brytania wydała 50 wiz dla uchodźców z Ukrainy. Francuski minister: to nieludzkie
Władze lokalne wskazały, że mieszkańcy Sum są wywożeni do Połtawy trasą uzgodnioną ze stroną rosyjską.
Korytarz ma działać w godz. 9-21 czasu lokalnego (godz. 8-20 czasu polskiego) i trwa wtedy zawieszenie broni. Natomiast z Irpienia w obwodzie kijowskim ewakuowano ponad 150 osób. Ludzie wywożeni są z Irpienia do wsi Romaniwka i dalej do Kijowa.