Wojna w Ukrainie. Rosja opublikowała listę "nieprzyjaznych państw"
Stany Zjednoczone, Kanada, kraje Unii Europejskiej, Wielka Brytania, Ukraina, ale także m.in. Japonia, Korea Południowa, Australia czy Tajwan znalazły się na "liście nieprzyjaznych państw" Kremla - informuje agencja ITAR-TASS.
Agencja TASS napisała, że "rząd Federacji Rosyjskiej zatwierdził listę państw, które dopuszczają się nieprzyjaznych działań przeciwko Rosji, jej firmom i obywatelom". Jest to odpowiedź Moskwy wobec podmiotów, które przyłączyły się do sankcji, będących konsekwencją napaści na Ukrainę.
Na zatwierdzonej w poniedziałek czarnej liście Kremla znalazły się Stany Zjednoczone, Kanada, kraje Unii Europejskiej, Wielka Brytania (m.in. Baliwat Jersey, Anguilla, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Gibraltar), Ukraina, Czarnogóra, Szwajcaria, Albania, Andora, Islandia, Liechtenstein, Monako, Norwegia, San Marino, Macedonia Północna, a także Japonia, Korea Południowa, Australia, Mikronezja, Nowa Zelandia, Singapur i Tajwan.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Mychajło Podolak: prezydent Wołodymyr Zełenski nie opuści Kijowa
Zgodnie z dekretem obywatele i firmy rosyjskie, samo państwo, jego regiony i gminy, które mają zobowiązania dewizowe wobec zagranicznych wierzycieli z listy krajów nieprzyjaznych, będą mogły spłacić je w rublach. Nowa tymczasowa procedura dotyczy płatności przekraczających 10 mln rubli miesięcznie (lub zbliżoną kwotę w walucie obcej).
Na te doniesienia odpowiedział minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavsky. "W ubiegłym roku, wraz z USA, Czechy jako pierwsze zostały wymienione przez Kreml jako 'nieprzyjazne państwo" - napisał na Twitterze.
"Dziś dołączają do nas nasi wielcy sojusznicy z UE i NATO. Witajcie na pokładzie! Chętnie podzielę się z wami naszymi doświadczeniami, przyjaciele!" - zwrócił się do państw jakimi Rosja uzupełniła listę.
Już 12. dzień trwa wojna Rosji z Ukrainą. 24 lutego wojska rosyjskie przekroczyły granicę w związku z rozkazem Władimira Putina, by "zapewnić pokój" w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej - parapaństwach na terenie wschodniej Ukrainy.
Jak wynika z informacji służb oraz lokalnych i zagranicznych mediów, ofiarą rosyjskiej agresji padło nie tylko ukraińskie wojsko oraz infrastruktura krytyczna, ale też cywile i budynki mieszkalne.