Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego: COVID-19 nie zniknął, przysłoniła go wojna
Koronawirus nie zniknął, wojna go przesłoniła – akcentują lekarze zrzeszeni w federacji Porozumienie Zielonogórskie. Pandemia COVID-19 trwa, są zakażenia i zgony – wskazują medycy, wciąż zachęcając m.in. do szczepień.
Federacja podnosi w opublikowanym w niedziele komunikacie, że niepokojące jest to, ile dawek szczepionek przeciw COVID-19 trafia codziennie do kosza. W Polsce zutylizowano ponad 788 tys. dawek.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Trzy tys. ochotników z USA chce dołączyć do ukraińskiego Legionu Międzynarodowego
Porozumienie przywołuje statystyki, że w Polsce ze szczepień skorzystało niecałe 58 proc. Dla porównania – w Portugali – to prawie 94 proc., w Hiszpanii – 87 proc., w Niemczech i Grecji ok. 75 proc., na Litwie – 72 proc., a w Czechach – 64 proc. Porozumienie Zielonogórskie sygnalizuje, że złe wyniki wyszczepialności są w Ukrainie. "Tam pełną dawką zaszczepiło się zaledwie 35 proc. Ukraińców" – podała federacja.
PZ wskazało, że od 24 lutego 2022 roku, czyli od początku ataku Rosji na Ukrainę, do Polski przyjechało 600-700 tys. uchodźców. "Jest szansa, że spora część z nich będzie chciała zaszczepić się u nas, w Polsce przeciw COVID-19. I jak najbardziej mają taką możliwość” – podkreśla federacja.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Pod Mikołajowem rozbito grupę żołnierzy, którzy w 2014 r. przeszli na stronę Rosji
Organizacja przypomina, że brak numeru PESEL nie jest przeszkodą w uzyskaniu skierowania na szczepienie. Trzeba posiadać dokument potwierdzający tożsamość – to może być dowód osobisty, paszport lub tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca. Ze szczepień – bezpłatnych – mogą skorzystać osoby powyżej 18. roku życia i dzieci od 5. roku życia. Porozumienie Zielonogórskie zaznacza, że Ukraińcy mają też prawo do testów w kierunku COVID-19.
Czytaj więcej