Wojna w Ukrainie. Rosjanie chcą zburzyć polską część Zespołu Cmentarno-Muzealnego "Katyń"
Apel o demontaż polskiej części Zespołu Cmentarno-Muzealnego "Katyń" wystosowali m.in. deputowani do Dumy, komuniści i inne publiczne osoby w Rosji. Pomysłodawcy - jako powód - podają "wrogie zachowanie nowoczesnej marionetkowej Polski, jej rusofobiczną politykę, publiczne poparcie dla nazistowskiej Ukrainy i dostawy broni".
Sprawę nagłośniła rosyjska gazeta "Kommiersant". Wśród popierających inicjatywę znalazło się dwóch deputowanych do Dumy Państwowej Anatolij Wasserman, Aleksiej Czepa, jak również komunistyczni deputowani do smoleńskiej Dumy Obwodowej.
Uważają oni, że z racji tego, że Polska pomaga Ukrainie podczas wojny z Rosją "konieczne jest zrewidowanie 'historii katyńskiej' i dostosowanie jej 'do prawdy historycznej, prawa, sprawiedliwości i zdrowego rozsądku'".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. AFP: w Rosji są problemy z dostępem do Facebooka i stron niezależnych mediów
"Rząd naszego kraju, ze względu na zachowanie normalnych stosunków, przychylał się stronie polskiej w 'sprawie katyńskiej'. Ale jeśli nie ma normalnych stosunków między Polską a Rosją, prawdopodobnie nadszedł czas, aby inaczej spojrzeć na Katyń" - stwierdził w "Kommiersant" Aleksandr Stacura, jeden z inicjatorów apelu.
Oczekują oni wsparcia władz Rosji i całkowitego rozebrania polskiej części Zespołu Cmentarno-Muzealnego "Katyń". Zaznaczono, że "nie powinno to naruszać miejsc pochówku obywateli polskich".
Pomysłodawcy - jako powód - podają "wrogie zachowanie nowoczesnej marionetkowej Polski, jej rusofobiczną politykę, publiczne poparcie dla nazistowskiej Ukrainy i dostawy broni, a także aprobatę polskiego rządu dla wszelkich działań skierowanych przeciwko Rosji".
Inicjatorzy chcą, by rosyjski parlament wycofał się z uchwały z 2010 roku, w której potępiono zbrodnię katyńską. Stwierdzono m.in., że "opublikowane materiały, które przez wiele lat były przechowywane w tajnych archiwach, nie tylko ujawniają skalę tej strasznej tragedii, ale też dowodzą, że zbrodnia katyńska została dokonana z bezpośredniego rozkazu Stalina i innych radzieckich przywódców".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zełenski w rozmowie z Dudą: Rosjanie skończą jak naziści pod Leningradem
"Chcemy poznać stanowisko Ministerstwa Kultury Federacji Rosyjskiej w sprawie legalności istnienia miejsc pamięci w Katyniu i Miednoje w ich obecnej formie. Ten fakt (dokonania zbrodni z rozkazu Stalina - red.) nie jest udowodniony" - podał Maksym Kormuszkin, działacz z miasta Twer.
Andriej Szaposznikow z Komunistycznej Partii Rosji, deputowany smoleńskiej Dumy Obwodowej, podkreślił, że Rosja powinna "zrzucić z siebie winę za przestępstwo, którego nie popełniła". "Niemcy są winni egzekucji polskich oficerów. Nie mamy i nie możemy mieć wobec Polski żadnej winy historycznej. Czas wyrzucić tę fałszywkę na śmietnik historii" - zaznaczył.
Czytaj więcej