Wojna w Ukrainie. Blinken: teraz chodzi głównie o ochronę życia tysięcy ludzi
- Jesteśmy gotowi do podjęcia dalszych poważnych środków, jeśli Putin nie wstrzyma inwazji na Ukrainę - powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen we wspólnym oświadczeniu z Antonym Blinkenem. Sekretarz stanu USA powiedział, że najważniejsza jest w chwili obecnej ochrona życia tysięcy ludzi. - To dramaty osobiste, które wywołał Putin - mówił.
- Szef MSZ Dmytro Kułeba pokazał nam zdjęcie, na którym był ojciec płaczący nad ciałem zabitego dziecka. To pokazuje, że teraz chodzi głównie o ochronę życia tysięcy ludzi - powiedział w piątek sekretarz stanu USA Antony Blinken po nadzwyczajnym posiedzeniu szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej.
Kułeba został zaproszony na spotkanie przez szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Pentagon: Rosja wystrzeliła ponad 500 rakiet; kolumna pod Kijowem stoi
- To Putin sprowadził katastrofę na Ukrainę, wywołał dramaty osobiste, ta tragedia niestety nie skończy się tak szybko - powiedział amerykański sekretarz stanu.
Według Blinkena chodzi też o wszystkie zasady, które ustalone zostały po dwóch wojnach światowych, m.in. o to, że jeden kraj nie może podporządkowywać sobie siłą innego kraju. - Wszystkie te zasady zostały zniszczone przez Putina, który wywołał wojnę - mówił amerykański polityk.
Von der Leyen: UE gotowa podjąć poważne środki
- Jesteśmy gotowi do podjęcia dalszych poważnych środków, jeśli Putin nie wstrzyma inwazji Ukrainy - powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen we wspólnym oświadczeniu z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. - Prezydent Rosji jest coraz bardziej odizolowany w społeczności światowej - dodała.
Szefowa KE podkreśliła, że wizyta Blinkena w Europie ilustruje wyjątkowo ścisłą koordynację między Unią Europejską, a Stanami Zjednoczonymi w odpowiedzi na inwazję Putina na Ukrainę.
- Dzięki tej koordynacji wspólnie zaprojektowaliśmy, opracowaliśmy i wdrożyliśmy w rekordowym czasie zestaw sankcji, które pokazują naszą determinację, by zmusić Putina do zapłacenia ceny. (...) Dzięki tym środkom bank centralny nie może wykorzystać znacznej części swoich rezerw do obrony rubla, który obecnie traci na wartości. (...) Znaczące banki komercyjne są odcięte od rynków światowych i SWIFT, co ogranicza ich zdolność do finansowania gospodarki. Giełda pozostaje zamknięta od początku tygodnia. Zachodnie firmy jedna po drugiej ogłaszają własne działania, wstrzymując produkcję, inwestycje i sprzedaż - wskazała.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Decyzja holenderskiej kancelarii. "Biuro Kremla" zrywa współpracę z Moskwą
- Unia Europejska jako sąsiad Ukrainy, nie szczędzi wysiłków. Przekazujemy 500 mln euro pomocy humanitarnej. Pracujemy szybko nad utworzeniem centrów pomocy humanitarnej w Polsce, Rumunii i na Słowacji. Robimy też wszystko, co w naszej mocy, z organizacjami międzynarodowymi i pozarządowymi, aby stworzyć korytarze humanitarne, rozciągające się na terytorium Ukrainy - wskazała.
- Naszymi partnerami są - w G7 - Wielka Brytania, Kanada i Japonia oraz kraje takie jak Norwegia, Szwajcaria i Korea Południowa. Ponad 40 krajów częściowo lub całkowicie przyjęło nasze sankcje. To świadectwo determinacji globalnej społeczności do odrzucenia tej inwazji. Wystarczy zobaczyć wynik głosowania w tym tygodniu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. 141 krajów, przytłaczająca większość członków ONZ, poparło rezolucję potępiającą Rosję za brutalną inwazję. Tylko 4 kraje na 193 stanęły obok Rosji: Białoruś, Korea Północna, Syria i Erytrea - zaznaczyła.
Pomimo tego - jak wskazała - w obliczu światowych protestów armia Putina kontynuuje swoją działalność. - Nasilają się bombardowania i ataki rakietowe na cele cywilne. Unia Europejska i Stany Zjednoczone będą nadal wspierać Ukrainę i jej odważnych ludzi swoim niezłomnym przywództwem - powiedziała.
Wreszcie - jak podsumowała - państwa członkowskie uzgodniły, że po raz pierwszy w historii uruchomią dyrektywę o ochronie tymczasowej.
Czytaj więcej