Rosja-Ukraina. Mer Konotopu: postawili ultimatum - jeśli będziemy stawiać opór, rozniosą miasto
Mer Konotopu w Ukrainie Artem Semenichin powiedział, że rosyjskie wojska, które wkroczyły do miasta, postawiły miejscowym władzom ultimatum: jeśli mieszkańcy będą stawiać opór, artyleria "rozniesie" miasto - poinformował RBK. Według portalu mieszkańcy i mer opowiedzieli się za walką. Z kolei mer Chersonia Ihor Kołychajew zaapelował o utworzenie korytarza do ewakuacji mieszkańców.
- (Okupanci) postawili nam warunek. Jeśli teraz zaczniemy stawiać opór, rozniosą miasto swoją artylerią - powiedział burmistrz Konotopu, przemawiając na placu przed mieszkańcami miasta, co zrelacjonował RBK.
Jednocześnie zapytał zgromadzonych mieszkańców miasta, czy będą walczyć o Konotop.
- Jestem za walką. Decyzję podejmują wszyscy razem, ponieważ artyleria jest wycelowana w nas - dodał Semenichin.
Według RBK mieszkańcy poparli mera.
Konotop to miasto na północno-wschodniej Ukrainie, w obwodzie sumskim, oddalone o 250 km od Kijowa.
Zielony korytarz do ewakuowania Chersona
"Apeluję do wszystkich mediów - chersońskich, obwodowych, krajowych, światowych!" - napisał z kolei na Facebooku mer Chersona Ihor Kołychajew, prosząc media, by "wykorzystały siłę czwartej władzy i pomogły uzyskać zielony korytarz" dla mieszkańców miasta.
"By wywieźć rannych i zabitych, dostarczyć do miasta leki i jedzenie. Bez tego zginiemy" - zaapelował.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Airbus wstrzymuje dostawy do Rosji i rozważa zawieszenie świadczenia usług
Przez całą noc z wtorku na środę miasto było ostrzeliwane, na ulicach trwały walki, a do miasta w nocy wjechał rosyjski sprzęt - podała BBC Ukraina. Portal przytoczył też wypowiedź mera: "Chersoń to Ukraina".
Strona ukraińska nie potwierdziła dotąd rosyjskich informacji o rzekomym zajęciu miasta.
Rosyjski szturm na Chersoń rozpoczął się w nocy z poniedziałku na wtorek. We wtorek wieczorem Kołychajew informował, że miasto jest otoczone.
"Ukraińskie wojsko przeszło do ofensywy"
- Ukraińskie wojsko przeszło do ofensywy po raz pierwszy od początku rosyjskiej agresji; żołnierze przesunęli się na przedmieścia kontrolowanej przez prorosyjskich separatystów Gorłówki w obwodzie donieckim - powiedział w środę doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, cytowany przez portal RBK.
- Jedna z naszych brygad przesunęła się na przedmieścia Gorłówki. Teraz jest tam okopana. Być może rozwinie ofensywę. Po raz pierwszy od siedmiu dni wojny nasze wojska przeszły do ofensywy na jednym z kierunków - powiedział Arestowycz.