Wojna w Ukrainie. Armia do rosyjskich matek: zabierzcie synów z niewoli
Armia Ukrainy skierowała w środę apel do matek rosyjskich żołnierzy wziętych w Ukrainie do niewoli, aby pojechały tam odebrać swoich synów - poinformowało ministerstwo obrony Ukrainy. Według Kijowa w kraju są dziesiątki rosyjskich jeńców.
Zgodnie z informacjami resortu obrony Ukrainy w kraju są obecnie dziesiątki rosyjskich jeńców wojennych. Wzięci do niewoli żołnierze powinni jednak - zdaniem resortu - wrócić do swoich rodzin.
Apel ministerstwa: nie walczymy z matkami
Dlatego ministerstwo spraw zagranicznych opublikowało apel do rosyjskich kobiet, by odbierały synów z niewoli na Ukrainie. "Matko! Twój syn czeka na ciebie!" - brzmi odezwa ukraińskich władz.
"Podjęto decyzję o zwrocie schwytanych rosyjskich żołnierzy matkom, jeśli przyjadą na Ukrainę, do Kijowa, by ich odebrać" - napisał w oświadczeniu resort obrony.
Apel ukazał się na profilach społecznościowych ministerstwa.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Sabotażyści w kijowskim metrze. Mieli amunicję w pluszowym misiu
"Prosimy o przekazanie tej wiadomości tysiącom cierpiących rosyjskich matek, których synowie zostali wzięci do niewoli na Ukrainie" - pisze resort.
Resort podaje dokładną instrukcję zgłoszenia, które doprowadzić do uwolnienia załapanych rosyjskich żołnierzy. Z instrukcji wynika, że ze względu na zamkniętą granicę matki powinny udać się najpierw do Polski przez Białoruś lub obwód kaliningradzki, a następnie przez polską granicę powinny pojechać z eskortą ukraińską do Kijowa.
"W przeciwieństwie do faszystów Putina nie prowadzimy wojny z matkami i ich wziętymi do niewoli synami" - pisze ukraińskie ministerstwo.
Juszczenko: "Jesteście plagą i katami"
Portal Ukraińska Prawda opublikował artykuł byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, który zwrócił się do Rosjan i prezydenta Putina, pisząc, że nie są wyzwolicielami, ale "plagą i katami" dla Ukrainy.
"Moja krótka osobista notatka (...) skierowana jest do mężczyzny, który moim zdaniem nigdy nie posiadał prawdziwej męskiej odwagi i godności. Z powyższych powodów nie wierzę, że moje słowo zostanie zrozumiane i zaakceptowane przez tego adresata. Ale jest jeszcze 140 milionów bogobojnych ludzi. Dlatego nie mam nic przeciwko, jeśli ten mój prywatny list przeczyta jeden z tych 140 milionów" - rozpoczyna swoje rozważania Juszczenko.
"Dziś Ukraina płonie i płonie ze wschodu na zachód, z południa na północ. Umierają nasze dzieci, kobiety, mężczyźni i najzacniejsi żołnierze świata" - pisze Juszczenko.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Polska policja wysłała hełmy i kamizelki kuloodporne dla ukraińskich policjantów
Polityk przekonuje, że na Ukrainie nikt nie oczekiwał Rosjan z otwartymi ramionami, mogą natomiast zostać oni "przyjęci w surowej ukraińskiej ziemi".
Były ukraiński przywódca zwraca się w liście do rosyjskich obywateli: "Rosjanie (znowu apeluję do tych, którzy jeszcze myślą i mają sumienia), utrzymujecie i wspieracie przestępczy reżim, który działa dla was i w waszym imieniu. Jesteście współwinni wydarzeń dnia dzisiejszego". Juszczenko wzywa Rosjan, by wzięli odpowiedzialność za swoje czyny.
"Życzę adresatowi tego listu, aby zakończył swoje maniakalne szaleństwo w sposób, jaki jest dla niego najbardziej odpowiedni. P... się!" - kończy swoje przesłanie były prezydent Ukrainy.
Czytaj więcej