Wojna Rosja-Ukrainie. Rosyjskim żołnierzom skończyło się paliwo. Poprosili o pomoc ukraińską policję

Świat
Wojna Rosja-Ukrainie. Rosyjskim żołnierzom skończyło się paliwo. Poprosili o pomoc ukraińską policję
@IAPonomarenko /Twitter
Zatrzymani rosyjscy żołnierze

Rosyjscy żołnierze, którym w Szewczenkowie w obwodzie charkowskim zgasł pojazd, zgłosili się na lokalny posterunek policji ukraińskiej i poprosili o paliwo. "Nie wierzę, że wam to piszę" - przyznał dziennikarz "The Kiyv Independent" Illia Ponomarenko. Żołnierzy nazwał "rosyjskimi idiotami".

"Nie wierzę, że wam to piszę" - przyznał Ponomarenko. W mediach społecznościowych opublikował wizerunki Rosjan, a także zdjęcia dowodu osobistego jednego z mężczyzn. Żołnierzy nazwał "rosyjskimi idiotami".

Wojna Rosja-Ukraina. Niskie morale rosyjskich wojsk

Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy stwierdził w niedzielę, że Rosja zmniejszyła tempo ofensywy, kolumny sprzętu rosyjskich wojsk spowolniły tempo przesuwania się w głąb terytorium Ukrainy - pisze sztab. "Wojska przeciwnika, pozbawione uzupełnienia na czas zapasów paliwa i amunicji, zatrzymują się" - napisano.

 

ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. MON: Rosjanie w cztery dni stracili 29 samolotów, 191 czołgów i 5,3 tys. ludzi

 

Według ukraińskiego sztabu skład osobowy rosyjskich sił, w większości młodzi ludzie, jest wyczerpany wcześniejszymi ćwiczeniami wojskowymi i ma niskie morale i jest w złym stanie psychicznym. Ukraińska strona twierdzi, że dochodzi do przypadków dezercji, odmowy udziału w walkach przeciwko Ukrainie i oddawania się w niewolę.

Według sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy straty sił okupacyjnych na koniec trzeciej doby zbrojnej agresji to ponad 3 tys. osób i ponad 200 jeńców.

Wojna na Ukrainie. Bunt żołnierzy w Biełgorodzie

Ukraińskie media informowały w niedzielę, że w rosyjskim Biełgorodzie przy granicy 5 tys. żołnierzy kontraktowych zbuntowało się przeciwko udziałowi w działaniach zbrojnych na Ukrainie. Oficjalnie swoją odmowę udziału w walkach na Ukrainie argumentują tym, że nie jest to przewidziane w ich kontraktach - informuje portal Obozrevatel. Za odmowę mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej - wskazuje serwis.

 

 

Prawdziwą przyczyną ich decyzji - według portalu - jest strach


"Nawet bez względu na to, że oficjalnie wojskowo-polityczne kierownictwo Rosji mówi o tym, że Rosja nie ponosi żadnych strat na Ukrainie i że na ukraińskiej ziemi nie zginął ani jeden rosyjski żołnierz, bez względu na to, że w Rosji w maksymalny sposób blokowane są wszelkie prawdziwe dane o wydarzeniach na Ukrainie - informacje do nich docierają (...)" - czytamy.

aml / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie