Wojna Rosja-Ukraina. Pociąg sanitarny zabierze rannych do szpitali w Polsce
- Pociąg sanitarny to rozwiązanie stworzone zupełnie od zera, a do tej pory nie było wykorzystywane w Polsce - powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Na pokładzie kolejowego składu, o którym wspomniał, ranni z Ukrainy trafią do naszych szpitali, gdzie przygotowano dla nich miejsca.
Niedzielski uściślił, że w pociągu sanitarnym znajdzie się "pełna obsługa ratownicza" oraz niezbędne wyposażenie, które pomoże przetransportować rannych. - W najbliższych dniach zaplanowane są ćwiczenia z użyciem tego składu - powiedział w rozmowie z WP.
ZOBACZ: Rosjanka: czuję ogromną bezradność i wstyd. Ludzie rządzący moim krajem to przestępcy
Jak zauważył minister, pociąg sanitarny to rozwiązanie "stworzone zupełnie od zera", a do tej pory "nie było wykorzystywane w Polsce".
- Jednocześnie mamy już listę 120 szpitali na terenie całego kraju, do których mogą trafiać poszkodowani. W sumie szacujemy na ten moment, że możliwe byłoby przyjęcie kilku tysięcy pacjentów (z Ukrainy) - mówił Niedzielski.
Łóżka "wojenne" w szpitalach zamiast "covidowych"? Minister nie wyklucza
Szef MZ zauważył, że "jeżeli u naszego sąsiada występują choroby, które w Polsce są rzadsze, to w przypadku naprawdę dużej migracji musimy być przygotowani na świadczenie pomocy medycznej".
Zapytany, czy obecne łóżka covidowe w placówkach staną się "łóżkami wojennymi", odpowiedział: - Oby nie, oby był to tylko scenariusz, który nigdy się nie wydarzy. Niestety widzimy jednak, że jesteśmy bliżsi jego realizacji.
ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. Szef NATO: pokój w Europie został zdruzgotany
Dodał, że "obiektem rozważań są szpitale tymczasowe i ich dalsza rola". - W tej chwili mają coraz mniej pacjentów z COVID-19, mogą być wykorzystane również w przypadku realizacji najczarniejszych opcji (związanych z wojną na Ukrainie - red.) - podsumował Niedzielski.
Polska uruchamiała pociąg ewakuacyjny podczas pandemii koronawirusa
Między Polską a Ukrainą jest pięć kolejowych przejść granicznych: Dorohusk-Jagodzin, Hrebenne-Rawa Ruska, Hrubieszów-Włodzimierz Wołyński, Krościenko-Chyrów, Przemyśl-Mościska oraz Werchrata-Rawa Ruska. Część z nich nie jest używana w regularnym ruchu pasażerskim.
Poprzednio polskie PKP udzielało pomocy innym krajom na początku pandemii koronawirusa. Wówczas - w porozumieniu z rządami - uruchomiono pociąg ewakuacyjny z niemieckiego Frankfurtu nad Odrą przez Polskę do stacji Mockava na Litwie.