Witek nie stawiła się na przesłuchaniu NIK. Kontrolerzy nałożyli kolejną karę na marszałek Sejmu
NIK nałożyła kolejną karę w wysokości 3010 zł na marszałek Sejmu. Elżbieta Witek konsekwentnie nie stawia się na przesłuchaniach Izby związanymi z rządowym projektem Polskie Szwalnie. Jak sama twierdzi, wezwanie marszałka Sejmu do stawienia się w charakterze świadka "jest wydarzeniem bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP".
Najwyższa Izba Kontroli zdecydowała o nałożeniu kolejnej kary na marszałek Sejmu Elżbietę Witek - przekazało RMF FM. Szefowa niższej izby parlamentu ma zapłacić 3010 zł, czyli równowartość płacy minimalnej. Kara została nałożona w związku z niestawiennictwem na przesłuchaniu ws. programu Polskie Szwalnie.
ZOBACZ: Elżbieta Witek nie stawi się na wezwanie NIK. Są wyjaśnienia marszałek Sejmu
Kontrolerzy NIK konsekwentnie odrzucają argumentację marszałek Sejmu, która twierdzi, że nie może zostać wezwana na świadka. Wyznaczyli też kolejny termin przesłuchania na 25 lutego.
Obrona marszałek Sejmu
Jak wcześniej przekazała w oświadczeniu Witek, wezwanie marszałka Sejmu do stawienia się w charakterze świadka "jest wydarzeniem bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP".
"Polski porządek prawny przyznaje Sejmowi względem NIK rolę nadrzędną, a szczególnymi uprawnieniami względem tego naczelnego organu kontroli państwowej wyposaża właśnie Marszałka Sejmu, który m.in. nadaje Statut NIK, posiada kompetencje dotyczące kształtowania kierownictwa NIK czy powołuje członków jego Kolegium" - stwierdziła w oświadczeniu.
Jak dodała, "te zasady nigdy dotąd nie były kwestionowane przez żadnego z prezesów NIK". Jej oświadczenie było związane z drugim wezwaniem, jakie Izba wystosowała do marszałek Sejmu.
ZOBACZ: Elżbieta Witek nie pojawiła się w NIK-u. "Żadnego zaproszenia nie otrzymałam"
W drugiej połowie stycznia prezes NIK Marian Banaś informował o wysłaniu drugiego wezwania. Kolejny termin wyznaczony został na środę 16 lutego. Sprawa ma związek z prowadzoną przez delegaturę w Szczecinie kontrolą, dotyczącą programu Polskie Szwalnie.
Termin pierwszego wezwania marszałek Sejmu był wyznaczony przez NIK na 19 stycznia br. Wówczas Kancelaria Sejmu informowała, że zaproszenie NIK nie zostało skutecznie doręczone - nie dotarło ani do Sejmu, ani do biura poselskiego, ani do miejsca zamieszkania marszałek Witek. Wtedy marszałek otrzymała od NIK pierwszą karę, również w kwocie minimalnej pensji.
"W odpowiedzi na wezwanie z dnia 19 stycznia 2022 r. do osobistego stawiennictwa 16 lutego br. o godz. 10 w siedzibie NIK w Warszawie oświadczam, że zgodnie z przepisami (...) Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r. nie jest dopuszczalne podejmowanie wobec Marszałka Sejmu czynności kontrolnych, w tym przesłuchanie w charakterze świadka na podstawie ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izby Kontroli" - przekazała marszałek Witek.
Rządowy projekt Polskie Szwalnie
Wnioski o przesłuchanie Witek pojawiły się po publikacji rzekomych maili, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, a miały pochodzić z poczty elektronicznej szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka.
Wynika z nich, że gdy rozpoczęła się pandemia, Witek przekazała Dworczykowi kontakt o prywatnej firmie, która później otrzymała zamówienie na produkcję maseczek w rządowym projekcie Polskie Szwalnie. Program rozpoczął się w kwietniu 2020 roku.
Czytaj więcej