Ukraina-Rosja. Pobór w Donbasie. Mieszkańcy dostają SMS-y o konieczności przybycia do wojska
W ramach powszechnej mobilizacji ogłoszonej przez wspieranych przez Rosję separatystów w Donbasie poborowi do formacji zbrojnych podlegają nawet 17-latkowie - twierdzi ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.
"Poborowi podlegają nawet niepełnoletni chłopcy w wieku od 17 lat" - napisała Denisowa. Jak dodała, w szkołach wojskowych uczniowie w wieku 16-18 lat otrzymali rozkaz osiągnięcia bojowej gotowości wraz z dalszym udziałem w działaniach zbrojnych.
ZOBACZ: Ukraina-Rosja. Media: rosyjska propaganda publikuje nowe fake newsy o sytuacji w Donbasie
"To złamanie zapisów konwencji genewskiej o ochronie osób cywilnych podczas wojny, która zabrania wykorzystywania dzieci w zbrojnych konfliktach" - podkreśliła Denisowa.
Zaapelowała do wspólnoty międzynarodowej o reakcję na angażowanie niepełnoletnich w konflikt zbrojny oraz na fakty poboru dzieci - obywateli Ukrainy - w szeregi nielegalnych formacji zbrojnych.
"Konieczność przybycia do komisji wojskowych"
Według Denisowej mieszkańcy samozwańczych republik otrzymują SMS-y o konieczności przybycia do komisji wojskowych. Za uchylenie się od tego wezwania grozi się im odpowiedzialnością karną - dodała.
ZOBACZ: Kryzys Rosja-Ukraina. Ewakuacja z Donbasu. Obywatele Ukrainy w autobusach bez jedzenia
"Dowiedziałam się, że mężczyzn z miejscowości Styła na terenie tymczasowo okupowanej części obwodu donieckiego, w której mieszkają etniczni Grecy, przymusowo wywozi się z domów pod pretekstem 'poboru' na wojnę z Ukrainą. W związku z tym mieszkańcy wsi zwrócili się o pomoc i o nagłośnienie sprawy do ambasadora Grecji na Ukrainie" - przekazała Denisowa.
"Takie działania świadczą o przymusowej mobilizacji, zabronionej przez międzynarodowe prawo humanitarne" - oświadczyła.
Czytaj więcej