Papież Franciszek: to smutne, że osoby i narody dumne z tego, że są chrześcijanami, chcą wojny

Świat
Papież Franciszek: to smutne, że osoby i narody dumne z tego, że są chrześcijanami, chcą wojny
PAP/EPA/CLAUDIO PERI
Słów papieża wysłuchali wierni, którzy przyszli na plac św. Piotra w Watykanie z flagami Ukrainy

- Dzięki Duchowi Świętemu możemy odpowiedzieć na zło dobrem, możemy kochać tego, kto wyrządza nam zło. Tak robią chrześcijanie - powiedział papież Franciszek zwracając się do setek uczestników spotkania na modlitwie Anioł Pański. Odnosząc się do groźby inwazji Rosji na Ukrainę podkreślał, że "że smutne jest to, że osoby dumne z tego, że są chrześcijanami, chcą wojny".

- Jakie to smutne, gdy osoby i narody dumne z tego, że są chrześcijanami, postrzegają innych jako wrogów i myślą o wywołaniu wojny. To bardzo smutne - mówił papież Franciszek.

 

Franciszek przywołał słowa Jezusa z Ewangelii według Świętego Łukasza: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą", a także radę: "Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi".

"Nadstawianie drugiego policzka nie oznacza cierpienia w milczeniu"

- Wydaje się, że Pan prosi nas o coś niemożliwego. Czemu trzeba kochać wrogów? Jeśli nie reaguje się wobec despotów, pozwala się na każdą krzywdę, a to nie jest sprawiedliwe. Ale czy tak jest? Czy naprawdę Pan prosi nas o rzeczy niemożliwe i niesprawiedliwe? - pytał papież.

 

ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. Siłowa próba sforsowania granicy. Straż graniczna użyła drona

 

Wyjaśnił: - Nadstawianie drugiego policzka nie oznacza cierpienia w milczeniu, ulegania niesprawiedliwości.

 

Jezus - dodał - "piętnuje to, co jest niesprawiedliwe", "ale robi to bez złości, bez przemocy, ale z łagodnością. Nie wywoływać dyskusji, ale rozbroić urazę".

"Zgasić razem nienawiść i niesprawiedliwość"

- To jest ważne; zgasić razem nienawiść i niesprawiedliwość, próbując uratować winnego brata. Nie jest to łatwe, ale Jezus to zrobił i mówi nam, abyśmy i my to robili. To jest nadstawianie drugiego policzka; łagodność Jezusa jest silniejszą odpowiedzią niż zadany mu cios - powiedział Franciszek.

 

ZOBACZ: Białoruś. Władimir Putin i Aleksandar Łukaszenka kontynuują "sprawdzian sił reagowania"

 

Zaznaczył: - Nadstawianie drugiego policzka nie jest chowaniem się przegranego, ale działaniem tego, kto ma większą siłę wewnętrzną, kto zło dobrem zwycięża, kto robi wyłom w sercu wroga, kto demaskuje absurd jego nienawiści. Nie jest to taktyka podyktowana kalkulacją czy nienawiścią, lecz miłością.

" W chorobie potrzebujemy kogoś, kto nas uratuje"

Papież nawiązał też do obchodzonego we Włoszech w niedzielę Dnia Personelu Medycznego mówiąc: - Musimy pamiętać o tylu lekarzach i lekarkach, pielęgniarkach i pielęgniarzach, wolontariuszach, którzy są blisko z chorymi, leczą ich, sprawiają, że czują się lepiej, pomagają im.

 

- Nikt nie uratuje się sam - dodał Franciszek i podkreślił: - W chorobie potrzebujemy kogoś, kto nas uratuje, kto nam pomoże.

 

Papież mówił o lekarzu, który opowiedział mu, że w czasie pandemii umierająca osoba poprosiła go, by potrzymał ją za rękę.

 

ZOBACZ: Prof. Witt: nie możemy w tej chwili traktować COVID-19 jak grypy. "To fatalny trop"

 

- Heroiczny personel medyczny, który pokazał ten heroizm w czasach Covid, wykazuje go też codziennie - zaznaczył. Poprosił obecnych na placu Świętego Piotra o aplauz i podziękowanie dla lekarzy, personelu pielęgniarskiego i wolontariuszy. Na placu rozległy się brawa.

 

Franciszek zapewnił o swej bliskości ludność różnych krajów, dotkniętą w minionych dniach przez klęski żywiołowe. Wymienił Madagaskar, nad którym przeszło kilka cyklonów oraz miasto Petropolis w Brazylii, gdzie doszło do katastrofalnej powodzi i lawin błotnych. Papież modlił się za ofiary i o pocieszenie dla ich rodzin oraz w intencji tych, którzy niosą pomoc.

grz / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie