Jacek Czaputowicz w "Gościu Wydarzeń: wygląda na to, że przygotowania do wojny idą pełną parą
- Putin chce po prostu zmienić układ geopolityczny. Działa, z jego perspektywy racjonalnie, ale oczywiście jest to nie do zaakceptowania. To nie jest działanie zgodne z prawem międzynarodowym - mówił w programie "Gość Wydarzeń" były minister spraw zagranicznych profesor Jacek Czaputowicz.
- Nie jestem optymistą. Zwłaszcza te informacje o ewakuacji ludności z Doniecka są niepokojące. To świadczy o tym, że są przygotowania do prowadzenia walki. To nie jest dobra wiadomość. Jest to wiadomość znamienna, bo wygląda na to, że przygotowania do wojny idą pełną parą. Stanowisko amerykańskie i ich formacje wywiadowcze to potwierdzają - powiedział prof. Jacek Czaputowicz.
Były szef MSZ stwierdził, że "Polska powinna demonstrować solidarność z Ukrainą i wspierać działania podejmowane pod przywództwem USA". - Oczywiście powinniśmy też wykorzystywać te instrumenty, które Polska posiada, czyli np. OBWE jako forum do przyszłych rozmów. Są też głosy mówiące o tym, że nie należy jeszcze wykluczać rozmów dyplomatycznych (z Rosją - red.). Mam nadzieję, że tak jest - przyznał Czaputowicz.
ZOBACZ: Ukraina-Rosja. Prezydent Andrzej Duda weźmie udział w wideokonferencji z Joe Bidenem
Dodał, że "widać, że Rosja jest zdeterminowana". Czaputowicz pytany o to, po co Władimirowi Putinowi konflikt z Ukrainą odpowiedział, że "głównym celem Putina jest umocnienie pozycji Rosji"
WIDEO: Jacek Czaputowicz w programie "Gość Wydarzeń"
Czaputowicz: Rosji chodzi o osłabienie Polski i państw bałtyckich
- Władimir Putin wie, że jest silny, że Rosja jest silna. To był też błąd zachodu: prowadzenie handlu, budowa Nord Stream 1, Nord Stream 2 umożliwiła transfer finansowy do Rosji, rozbudowę armii rosyjskiej, którą wykorzystuje. On chce po prostu zmienić układ geopolityczny. Działa, z jego perspektywy racjonalnie, ale oczywiście jest to nie do zaakceptowania. To nie jest działanie zgodne z prawem międzynarodowym czy też działanie etyczne - powiedział.
- Rosja chciałaby, żeby Ukraina uznała dwie republiki separatystyczne i rozpoczęła rozmowy. Ukraina jest gotowa do tych rozmów, ale chciałaby kontrolować granice między tymi republikami, a Rosją, na co Rosja nie chce się zgodzić - tłumaczył były minister spraw zagranicznych.
ZOBACZ: Czy Rosja zaatakuje Ukrainę? Premier Mateusz Morawiecki: Moskwa gra w szalenie niebezpieczną grę
- Z wypowiedzi ministra Ławrowa wiemy, że Rosji chodzi też o osłabienie pozycji państw członkowskich NATO, takich jak Polska, państwa bałtyckie. Wiemy, że Rosja domaga się wycofania wojsk z tych obszarów, innymi słowy powrotu do okresu sprzed 1997 roku. To jest to, na co zachód się nie godzi i stąd dalsza eskalacja - podsumował Czaputowicz.
Czytaj więcej