Wyrok TSUE ws. mechanizmu warunkowości. Debata w Parlamencie Europejskim
Europosłowie PiS podczas debaty w PE wypowiedzieli się krytycznie o wyroku TSUE dotyczącym mechanizmu warunkowości. "TSUE jest sądem mającym program polityczny z dalszą centralizacją Unii" - mówił europoseł Zdzisław Krasnodębski (PiS). Europoseł Radosław Sikorski (PO) tymczasem krytykował działania polskich władz.
Europoseł Joachim Brudziński (PiS) stwierdził, że wyrok TSUE potwierdza niebezpieczną tendencję instytucji unijnych do rozszerzania przepisów prawa poza traktaty unijne. - Tego typu działania należy odebrać negatywnie; to niebezpieczna tendencja, która może powodować brak pewności przepisów prawa w ramach UE – uważa polski polityk.
ZOBACZ: Joachim Brudziński: można się spierać czy płcie są dwie, czy 239
Zdaniem europosła widoczne jest to choćby w komentarzach tych europarlamentarzystów, którzy próbują orzeczenie TSUE rozszerzać na ideologiczne i polityczne szarże wobec tych państw, w których rządzą partie spoza obecnego establishmentu.
- Chciałbym zaapelować, by państwo zamiast wywierać nieuprawnione naciski na Komisję Europejską dali sobie spokój z tym pełnymi emfazy i politycznego zacietrzewienia tyradami, tylko wczytali się w uzasadnienie dzisiejszej decyzji ETS-u – zapisano tam expressis verbis, że przewidzianą procedurę można zainicjować tylko wtedy, gdy istnieją uzasadnione dowody, że naruszanie zasad prawa wpływa lub stwarza poważne ryzyko wpływu w sposób wystarczająco bezpośredni na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na ochronę interesów finansowych. A Polska jeżeli chodzi o wydatkowanie funduszy UE jest na samym szczycie państw, wobec których nie ma żadnych zastrzeżeń - wskazał Brudziński.
Beata Szydło: W którym kierunku zmierza Unia?
Była premier Beata Szydło (PiS) mówiła, że Polska zajmuje się tym co w tej chwili jest najważniejsze dla mieszkańców Europy - bezpieczeństwem. "I tego bezpieczeństwa, również waszego, broni. Broni przed Putinem, któremu m.in tutaj, w tej Izbie, pozwalano na realizację Nord Stream 2, któremu oddano bezpieczeństwo energetyczne w Europie. Warto o tym przypominać, bo to są realne troski Europejczyków" - wskazała.
- Ale skoro jest debata na temat orzeczenia TSUE to warto przypomnieć, że Unia Europejska powstała jako Wspólnota wolnych, niezależnych, suwerennych państw, które chcą ze sobą na podstawie traktatów, które podpisały, współpracować. I to demokratycznie wybrane rządy tych państw mają mandat do podejmowania decyzji o przyszłości Europy i o tym co w Unii Europejskiej się dzieje. I należy dzisiaj zadać pytanie. Co oznacza to orzeczenie TSUE? W którym kierunku zmierza Unia Europejska? Czy będą podejmować decyzje suwerenne państwa członkowskie, czy będą podejmować decyzje biurokraci unijni, którzy według własnych reguł chcą, by Unia się kształtowała? - wskazała.
Radosław Sikorski: żadne żale nie pomogą
Europoseł Radosław Sikorski (PO) powiedział w debacie, ze będzie przemawiał po polsku, bo swoje słowa chce skierować do polskiego rządu.
"Do tak delikatnej materii, jak reforma wymiaru sprawiedliwości, zabraliście się ze złamaniem konstytucji, procedur, z subtelnością maczugi, w atmosferze nagonki na sędziów, na opozycję, a potem się dziwicie, że wszyscy się tego wystraszyli i uznali, że wprowadzacie zamordyzm. Dziś żadne żale nie pomogą. Jednym przedmiotem decyzji jest to, czy zrobicie to co potrzebne, aby Polska dostała 770 mld zł, czyli 80 tys. na każdą polska rodzinę, czy nie. (...) Albo zapanujcie nad (ministrem sprawiedliwości Zbigniewem - PAP) Ziobro, albo kończcie ten spektakl" - powiedział.
"Praworządność obowiązuje w PE"
Europoseł Zdzisław Krasnodębski (PiS) stwierdził, że "wyrok TSUE potwierdza opinie wyrażone jakiś czas temu przez profesora Andreasa Vosskuhle, byłego przewodniczącego niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, że TSUE jest sądem mającym program polityczny z dalszą centralizacją Unii i w tym duchu interpretuje traktaty i tworzy wtórne prawo europejskie".
ZOBACZ: TSUE. Jarosław Kaczyński reaguje na słowa Zbigniewa Ziobry: dziwię się panu ministrowi
"Teraz czekamy, czy Komisja będzie się zachowywać zgodnie z tym wyrokiem i podejmując swoje działania wobec jakiegoś państwa członkowskiego będzie się starała wykazać rzeczywisty związek przypuszczalnych nieprawidłowości w zakresie stosowania i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, z nieprawidłowym wydawaniem środków unijnych. Czy też Komisja, łamiąc zasady praworządności, będzie się kierowała ideologicznymi hasłami, które padają na tej sali i nadużywała swoich kompetencji. To jest również kwestia praworządności, bo obowiązuje ona również Parlament Europejski" - mówił.
Europosłanka Jadwiga Wiśniewska (PiS) podkreśliła, że polskie władze są za tym, żeby środki unijnie nie były defraudowane. "Polska jest przykładem jak przyzwoicie, solidnie, sumiennie wydawać środki unijne. Państwo chcecie, żeby mechanizm warunkowości był instrumentem politycznym i wywieracie nieuprawnioną presję na Komisję Europejską, by z mechanizmu praworządności zrobiła karykaturę praworządności" - powiedziała.