Cyberataki hakerów z Rosji na ukraińskie sieci komputerowe. Przejęli wrażliwe dane
Rosyjscy hakerzy działający na zlecenie rządu zinfiltrowali sieci komputerowe wojska, sektora energii i innych systemów kluczowych dla bezpieczeństwa Ukrainy - podał w środę amerykański dziennik "The Washington Post", powołując się na nowo odtajnione dane wywiadu. Kreml zaprzecza, by to on stał za cyberatakami.
Według anonimowego amerykańskiego urzędnika, Moskwa może dążyć do zakłócenia działań ukraińskich podmiotów, które świadczą kluczowe usługi, takie jak energia elektryczna, transport, finanse i telekomunikacja w celu wsparcia operacji wojskowych lub wywołania paniki, co mogłoby doprowadzić do destabilizacji kraju.
ZOBACZ: Sondaż. Rosja zaatakuje Ukrainę? Polacy nie mają wątpliwości
We wtorek największy bank komercyjny na Ukrainie - PrivatBank - został dotknięty atakiem typu "blokada usług", który tymczasowo ingerował w transakcje bankowości internetowej klientów. Zakłócone zostały również strony internetowe ministerstwa obrony i sił zbrojnych Ukrainy. Nie przekazano, kto stał za atakami.
Współpraca USA-Ukraina wokół bezpieczeństwa w sieci
Wedle informacji "The Washington Post" w ukraińskich systemach zauważono hakerów pracujących dla rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i Głównego Zarządu Bezpieczeństwa (GRU).
Rząd USA ustalił jedynie, że Rosja może podjąć szkodliwe kroki w cyberprzestrzeni, a nie, że tak się stanie - przekazał "The Washington Post" anonimowy rozmówca. Dodał, że Stany współpracują z Ukrainą w celu wzmocnienia jej cyberobrony. Jak przewidują Amerykanie, w najbliższym czasie możliwy jest cyberatak na Ukrainę lub na członka NATO.
ZOBACZ: Ukraina. Nie działają strony ministerstwa obrony i sił zbrojnych
Wedle amerykańskich analityków cyberataki odgrywają kluczową rolę w próbie destabilizacji ukraińskiego społeczeństwa przez Rosjan. Rosyjscy hakerzy zaprojektowali specjalne złośliwe oprogramowanie przeciwko ukraińskim systemom.
Kreml zaprzeczył jednak w środę, że to Rosjanie stali za ostatnimi cyberatakami. Władze rosyjskie dodały, że nie są zaskoczone oskarżeniami z Kijowa.
Microsoft wykrył cyberatak ze stycznia
W 2017 r. Rosjanie zainfekowali wirusem komputerowym ukraińskie ministerstwa, banki i firmy energetyczne. Wirus rozprzestrzenił się również poza Ukrainę, co prawdopodobnie nie było intencją Rosjan, i spowodował straty rzędu miliardów dolarów na całym świecie.
W styczniu tego roku hakerzy zakłócili działanie kilku ukraińskich sieci rządowych za pomocą oprogramowania, które wyczyściło dane z komputerów kilku państwowych agencji, czasowo uniemożliwiając ich działanie.
ZOBACZ: Spotkanie doradców prezydentów Polski i USA. Rozmawiali o kryzysie wokół Ukrainy
Analitycy twierdzą, że najbardziej prawdopodobnymi sprawcami ataku są Rosjanie. Amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne Microsoft wykryło atak i pomogło go złagodzić. W śledztwie w tej sprawie pomaga FBI.
W zeszłym miesiącu NATO i Ukraina podpisały porozumienie, które pozwoli Ukrainie stać się członkiem programu wymiany informacji o złośliwych oprogramowaniach.