"Tagesspiegel": Koniec arogancji Niemiec. Pokazał to konflikt na Ukrainie
"Niemcy arogancko odrzucali obawy Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich dotyczące budowy gazociągu Nord Stream 2. Konflikt na Ukrainie zmieni wszystko. To koniec niemieckiej arogancji" - pisze dziennik "Tagesspiegel". Jego zdaniem, RFN będzie musiała "dokonać całkowitej reorganizacji pod względem bezpieczeństwa energetycznego i zależności gospodarczych".
"Jedno jest pewne: pod koniec ostrej fazy konfliktu ukraińskiego, sytuacja Europy Zachodniej, a przede wszystkim Niemiec, ulegnie znacznej zmianie. W przyszłości podzielimy historię współczesną na okres przed i po konflikcie ukraińskim" - pisze we wtorek dziennik "Tagesspiegel".
ZOBACZ: Adrian Zandberg: dzieciaki rosyjskich polityków studiują na zachodnich uczelniach
Zdaniem dziennikarzy, dotyczy to "przede wszystkim powiązań gospodarczych". "W ostatnich latach głęboko zakorzenione było przekonanie, że wzajemne zależności ekonomiczne są najlepszym zabezpieczeniem przed pogorszeniem się warunków politycznych współżycia międzynarodowego" - zauważa gazeta.
"Tagesspiegel": Niemcy z arogancją odrzuciły obawy Polski i innych krajów
Według niej, Niemcy odpierały "wszystkie amerykańskie i europejskie ostrzeżenia przed nadmierną zależnością energetyczną od Rosji, wskazując, że Moskwa zawsze okazywała się niezawodnym partnerem gospodarczym we wszystkich kryzysach".
"Kulminacją tej ślepoty na obawy własnych sojuszników była arogancja, z jaką odrzucono obawy krajów bałtyckich, Polski i Ukrainy dotyczące budowy gazociągu Nord Stream 2" - podkreśla "Tagesspiegel".
ZOBACZ: Amerykanie mają opuścić Białoruś i Naddniestrze. Apel Departamentu Stanu USA
"Puste niemieckie magazyny gazu ziemnego nie są dziełem przypadku, lecz wynikiem rosyjskiej taktyki szantażu. Obecnie bardzo lekkomyślny okazuje się fakt, że w Niemczech nie ma ani jednego nabrzeża do rozładunku zbiornikowców na skroplony gaz ziemny" - zwraca uwagę dziennik.
"Nie będzie dobrze, jeśli sami czegoś z tym nie zrobimy"
Dziennikarze uznali, że Niemcy "będą musiały dokonać całkowitej reorganizacji pod względem bezpieczeństwa energetycznego i zależności gospodarczych", a na międzynarodowe zależności ekonomiczne "można sobie pozwolić tylko z partnerami, z którymi łączą nas wspólne przekonania o podstawowych prawach i zobowiązaniach".
"Nadzieja, że w czasach kryzysu jakoś wszystko będzie dobrze (...) zawsze była iluzoryczna. Polityka szantażu Putina wobec Ukrainy, a także ciągłe konfrontacje z krajami bałtyckimi i blokady gazowe wobec Niemiec pozbawiają nas przekonania, że wszystko będzie dobrze. Nie, nie będzie, jeśli sami czegoś z tym nie zrobimy" - podsumowuje "Tagesspiegel".