Holandia: Nauczycielka zwolniona z pracy. Nie chciała zrobić testu na koronawirusa
Nauczycielka jednej ze szkół w Amsterdamie została zwolniona z pracy, bo nie chciała wykonać testu na koronawirusa. Kobieta postanowiła zaskarżyć decyzję szkoły do sądu, który po rozpatrzeniu sprawy, przyznał rację placówce oświatowej.
Kobieta, która pracowała w szkole od 2016 roku, wielokrotnie odmawiała poddania się testom na koronawirusa. Argumentowała to tym, że testy PCR nie są w 100 proc. skuteczne, a przymus badania łamie jej prawa zapisane w konstytucji.
ZOBACZ: Turcja. Mężczyzna zakażony koronawirusem od 14 miesięcy. 78 pozytywnych testów
Nauczycielka powołała się na art. 10 i 11 holenderskiej konstytucji, które gwarantują prawo do integralności fizycznej i poszanowania prywatności.
"Jeżeli nie wolno mi pracować, bo nie chcę być testowana, to jest to przymus, a przymus jest karalny" - napisała kobieta w piśmie do dyrekcji szkoły.
Sąd przyznał rację szkole
Nic to jednak nie dało. Dyrekcja placówki najpierw zawiesiła kobietę, a później zwolniła ją z pracy. Rozgoryczona nauczycielka postanowiła dochodzić swoich racji w sądzie i zaskarżyła decyzję szkoły.
Ten jednak przyznał rację dyrekcji placówki oświatowej. "Obowiązek badania pracowników jest dopuszczalnym środkiem zapobiegania rozprzestrzeniania się wirusa, nawet jeśli jest to sprzeczne z niektórymi prawami podstawowym" - wskazał sąd.
ZOBACZ: Szwecja: testowanie na COVID-19 nie będzie już powszechnie zalecane
Podkreślił również, że "opieka nad dziećmi wymaga stworzenia im bezpiecznego środowiska, a nauczyciel musi zagwarantować dzieciom maksymalne bezpieczeństwo przedkładając ich dobro ponad swoje osobiste przekonania".
Sąd uznał również, że zwolnionej kobiecie przysługuje okres wypowiedzenia i odprawa. Formalnie zostanie więc zwolniona 1 kwietnia.
Czytaj więcej