Adrian Zandberg: dzieciaki rosyjskich polityków studiują na zachodnich uczelniach

Polska
Adrian Zandberg: dzieciaki rosyjskich polityków studiują na zachodnich uczelniach
Polsat News
Adrian Zandberg w programie "Graffiti"

Dzieciaki polityków, którzy stoją na czele rosyjskiego państwa, studiują na zachodnich uczelniach. Oni sami i związani z nimi biznesmeni stawiają sobie zazwyczaj za punkt honoru, żeby kupić rezydencję na Lazurowym Wybrzeżu czy w Londynie - powiedział poseł Adrian Zandberg w "Graffiti", zwracając uwagę, że Europa nie wykorzystała w stosunku do Rosji wszystkich narzędzi, które ma.

Polityk pytany o dzisiejsze rozmowy szefa MSZ Zbigniewa Raua w Moskwie oraz ostatnie działania prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie Ukrainy powiedział: "Dobrze, że do takich rozmów dochodzi. Nie będę krytykować na siłę".

 

ZOBACZ: Ukraina. Ambasada USA przenosi działalność do Lwowa. Anthony Blinken o "dramatycznym przyspieszeniu"

 

- Kluczowa sprawa, która stoi przed nami niezależnie od tego, czy uda się uniknąć wybuchu działań zbrojnych czy nie, to jest ekonomiczne wzmocnienie Ukrainy. To, z czym mamy do czynienia w tym momencie, oprócz wojny nerwów, presji, której reżim Putina wywiera na Ukrainę, to próba osłabienia Ukrainy jako państwa i ukraińskiej gospodarki - powiedział i dodał, że rozwój tego kraju i integracja z zachodnimi krajami to dla Putina, jako dla polityka, śmiertelne zagrożenie.

Zandberg: Dzieci rosyjskich polityków studiują na zachodnich uczelniach

W ocenie Zandberga, jako Europa "nie wykorzystaliśmy tylu narzędzi nacisku na Rosję, które mamy. Przede wszystkim narzędzi gospodarczych".

 

- Dzieciaki polityków, którzy stoją na czele rosyjskiego państwa, studiują na zachodnich uczelniach. Oni sami i związani z nimi biznesmeni stawiają sobie zazwyczaj za punkt honoru, żeby kupić sobie rezydencję na Lazurowym Wybrzeżu, w Londynie czy w innych częściach naszego kontynentu. Olbrzymie rosyjskie pieniądze są zainwestowane w przedsięwzięcia działające na terenie Unii Europejskiej, które są bardzo zyskowne - zwracał uwagę polityk.

 

- Prawda jest taka, że od lat wiadomo, że ten środek nacisku istnieje, ale też od lat niestety wygrywa myślenie, że ważniejsze są doraźne zyski niż prawa człowieka i demokracja - mówił.

 

ZOBACZ: Jacek Sasin: USA pomogą Polsce, gdyby napłynęła fala uchodźców z Ukrainy

 

Dodał, że "to, co widzimy dziś na wschód od polskiej granicy, to jest rachunek za ten sposób myślenia".

 

Polityk odniósł się też do kwestii konieczności przyjęcia potencjalnych uchodźców przez Polskę w razie rosyjskiej agresji na Ukrainę. - My w tej sprawie zwracaliśmy się do rządu już jakiś czas temu; dobrze, że w końcu te sygnały popłynęły ze strony rządu do samorządów - tutaj kluczowy ciężar pomocy i wsparcia jak zwykle zresztą spadnie na samorządy - ocenił. Dodał, że ważne jest, by przygotowania na ewentualność przyjęcia uchodźców ruszyły jak najwcześniej, a Polska jako kraj powinna być gotowa na kryzysy migracyjne. - Żyjemy w trochę innym świecie niż 20 lat temu i dobrze, by rządzący zdali sobie z tego sprawę. Potrzebujemy infrastruktury pomocy dla uchodźców, która będzie gotowa do uruchomienia - podkreślił Zandberg.

 

Zandberg o prezydenckim projekcie zmian w SN

- Wydaje mi się niewystarczający - mówił Zandberg o projekcie prezydenta Andrzeja Dudy, który dotyczy zmian w Sądzie Najwyższym. - On nie rozwiązuje wszystkich problemów, które stoją na drodze do tego, żeby skończyć spór z Brukselą - dodał. 

 

ZOBACZ: Michał Wójcik o prezydenckim projekcie zmian w Sądzie Najwyższym: polityka białej flagi

 

Projekt zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zgodnie z propozycją spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, mają zostać wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierze na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.

 

Pytany o odmrożenie przez Brukselę rozmów z polskim rządem, powiedział: "Cieszę się z tego, że obóz rządzący wysłał do Brukseli sygnał, ku zgryzocie pana ministra sprawiedliwości, że chce rozmawiać". Dodał, że biorąc pod uwagę niebezpieczną sytuację międzynarodową, sytuacja, że Polska brnie w "niepotrzebny i bezcelowy" konflikt z UE, jest dla nas groźna.

 

Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

pgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie