Argentyna. Gang skaził kokainę środkiem do usypiania słoni. Nie żyją 24 osoby
Gang, który na początku lutego skaził w argentyńskiej prowincji Buenos Aires kokainę, doprowadzając do śmierci 24 osób, był złożony z przemytników narkotyków, a także z policjantów. Poszukiwanych jest co najmniej pięciu funkcjonariuszy powiązanych z procederem.
Z informacji śledczych, na których powołuje się w sobotę dziennik "La Nacion", wynika, że szefem gangu handlarzy narkotyków, który skaził kokainę, jest osadzony aktualnie w więzieniu Argentyńczyk. Kierował on gangiem za pośrednictwem obywatela Paragwaju, który został już aresztowany.
Według stołecznej gazety ważną częścią grupy przestępczej są policjanci, którzy stanowili pomost pomiędzy osadzonym przywódcą a dealerami działającymi w rejonie stolicy kraju, Buenos Aires. Dziennik wskazał, że skorumpowanych funkcjonariuszy jest co najmniej pięciu.
Ośrodek do usypiania słoni
"La Nacion" odnotował, że w trakcie ostatnich badań laboratoryjnych wykryto, że kokaina została skażona karfentanylem, środkiem z grupy opioidów, który jest 10 tys. razy silniejszy od morfiny. Gazeta wskazała, że substancja ta jest stosowania m.in. do usypiania słoni.
ZOBACZ: Chile. Pożar na terenie slumsów. Spłonęło 100 domów, 400 osób bez dachu nad głową
Wskutek skażenia kokainy na początku lutego do soboty zmarły 24 osoby, a ponad 80 zatruło się tym narkotykiem. Około 30 osób wciąż przebywa w szpitalach.
Według prokuratury generalnej Argentyny jedną z hipotez w śledztwie jest możliwość celowego skażenia kokainy. Inspektorzy przypuszczają, że dealerzy zatruli ją, aby wyeliminować z rynku rywali handlujących narkotykami.