Ukraina. Do kraju przybył kolejny samolot z wojskową pomocą od Wielkiej Brytanii
Na Ukrainę przybył samolot z wojskowo-techniczną pomocą dla ukraińskich sił obrony terytorialnej - poinformował w środę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. To kolejna dostawa pomocy z Londynu. Rząd Borisa Johnsona wspiera Kijów w związku z napiętą sytuacją wywołaną działaniami rosyjskich wojsk.
8-9 lutego na Ukrainę dostarczono z Wielkiej Brytanii sprzęt i wyposażenie, takie jak kamizelki kuloodporne i hełmy. Wsparcie trafi do sił obrony terytorialnej, wchodzących w skład sił zbrojnych Ukrainy - przekazał na Twitterze minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
We wpisie minister podziękował partnerom z Wielkiej Brytanii za ich "niezachwiane polityczne i dyplomatyczne wsparcie oraz pomoc militarną".
Ładunek dostarczony we wtorek i środę to już kolejna dostawa pomocy od Wielkiej Brytanii dla Ukrainy. Według mediów ze względu na zagrożenie rosyjską agresją, Londyn przekazał stronie ukraińskiej 2000 wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych NLAW. Do kraju przybyło też 30 wojskowych instruktorów, by uczyć Ukraińców posługiwania się tym uzbrojeniem.
Na początku lutego brytyjski rząd poinformował także, że Wielka Brytania przekaże Ukrainie pomoc w wysokości 88 mln funtów na wsparcie stabilnych rządów i niezależności energetycznej.
Johnson w "The Times": rosyjska inwazja na Ukrainę tylko wzmocni NATO
W tekście opublikowanym we wtorkowym wydaniu dziennika "The Times" premier Boris Johnson zapewnił natomiast, że Wielka Brytania nie będzie się uchylać, a jej wsparcie dla Europy i NATO pozostanie "bezwarunkowe i niezachwiane". Podkreślił, że jest gotowa podjąć kolejne kroki poza wysłaniem dodatkowych 350 żołnierzy do Polski.
ZOBACZ: Putin po spotkaniu z Macronem: NATO poucza nas, jak mamy organizować manewry
Johnson napisał, że Wielka Brytania przygotowuje się do wzmocnienia dowodzonej przez siebie NATO-wskiej grupy bojowej w Estonii i może zwiększyć wkład w ćwiczenia Wspólnego Korpusu Ekspedycyjnego (JEF), dowodzonej przez Brytyjczyków formacji składającej się z jednostek z 10 krajów skandynawskich i północnoeuropejskich. Zapowiedział, że może też zaangażować się w obronę południowo-wschodniej Europy poprzez rozmieszczenie tam myśliwców RAF Typhoon i okrętów wojennych.
Polityk przypomniał też, że HMS Prince of Wales, najnowszy brytyjski lotniskowiec, jest obecnie okrętem dowodzenia NATO-wskich Morskich Sił Wysokiej Gotowości.
ZOBACZ: Europejczycy o agresji: Rosja zaatakuje w tym roku, Ukrainy powinno bronić NATO
"I trudno mi zrozumieć, w jaki sposób grożenie Ukrainie sprzyja deklarowanym przez prezydenta Putina celom utrzymania sił NATO z dala od Rosji, zniechęcenia kolejnych krajów do przystąpienia do sojuszu i powstrzymania jego członków od współpracy z Kijowem. Jeśli dokona on kolejnej inwazji, zmusi Zachód do wprowadzenia wielu z tych rzeczy, którym chce zapobiec" - napisał Johnson.
"W rzeczywistości to już się dzieje. Z powodu jego działań Ameryka, Francja, Włochy i inni sojusznicy rozmieszczają siły na południowo-wschodniej flance NATO, podczas gdy Wielka Brytania wzmacnia północno-wschodnią. Nie może być bardziej przekonującego argumentu za koniecznością istnienia NATO niż widok rosyjskich czołgów ponownie wjeżdżających do europejskiego kraju" - dodał brytyjski premier.
Czytaj więcej