Finlandia. Szef Komisji Spraw Zagranicznych podaje się do dymisji za tweet ws. Ukrainy i NATO
Macron albo ktoś inny powinien wystąpić publicznie i powiedzieć wprost, że Ukraina nie wejdzie do NATO; w przeciwnym razie negocjacje z Rosją nie powiodą się – ten wpis na Twitterze przewodniczącego parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Miki Niikko wywołał falę krytyki i pytanie o stanowisko Finlandii. We wtorek wieczorem Niikko poinformował o swojej dymisji.
"Czy na Zachodzie nie ma żadnego mądrego przywódcy, który czuje Rosję?" – pisał Niikko, polityk narodowo-konserwatywnej partii Finowie (PS), największej partii opozycyjnej w fińskim parlamencie. Publikacja kontrowersyjnego tweeta zbiegła się z wizytą prezydenta Francji Emmanuela Macron w Moskwie i Kijowie.
Według fińskich polityków, pogląd przewodniczącego kluczowego organu parlamentu jest niezgodny z oficjalną linią polityki zagranicznej Finlandii, która zakłada, że każdy kraj ma suwerenne prawo do decyzji o własnej polityce bezpieczeństwa, w tym członkostwie w NATO.
ZOBACZ: Rosja. Władimir Putin po rozmowie z Macronem: wierzę w pokojowe uregulowanie sytuacji wokół Ukrainy
Finlandia nie należy do Sojuszu, ale współpracuje z nim w ramach partnerstwa. Główną linią polityki zagranicznej i bezpieczeństwa tego nordyckiego kraju, który ma liczącą ponad 1300 km granicę z Rosją, jest tzw. "opcja NATO", czyli zachowanie możliwości wejścia do struktur paktu, gdy będzie wymagała tego sytuacja międzynarodowa.
Po fali krytyki, szef komisji oświadczył, że rezygnuje ze stanowiska, przyznając, że tweet został "niedbale sformułowany". "Bronię suwerenności Ukrainy i polityki zagranicznej Finlandii; podstawą moich obaw jest to, czy środkami dyplomatycznymi uda się uniknąć wojny na pełną skalę" – przyznał później w swoim oświadczeniu. Oficjalnie polityk "Finów" ma złożyć rezygnację na środowym posiedzeniu komisji.