Media: Ukraińcy masowo kupują broń do samoobrony i udziału w obronie terytorialnej

Świat
Media: Ukraińcy masowo kupują broń do samoobrony i udziału w obronie terytorialnej
Pixabay
Ukraińscy masowo kupują broń do samoobrony i udziału w obronie terytorialnej

Ukraińcy masowo kupują broń do samoobrony i udziału w obronie terytorialnej - pisze tygodnik "NW". Uzbrojenie to teraz głośny temat w internecie. Właściciel jednego z lokali zaoferował nawet na Facebooku darmową pizzę dla każdego, kto zarejestrował niedawno broń.

Szacuje się, że każdego roku Ukraińcy kupują ok. 70 tys. sztuk broni, a według MSW liczba jednostek legalnego uzbrojenia w obiegu sięga 1,3 mln. Rozmówcy "NW" z branży zwracają uwagę na znaczny wzrost popytu na broń odnotowany w styczniu.

Pizza za rejestrację broni

Choć broń nie należy do tanich zakupów i wymaga otrzymania oficjalnego pozwolenia na jej wykorzystywanie, to nie powstrzymuje to Ukraińców przed inwestowaniem w swoje bezpieczeństwo - pisze tygodnik. Wiele osób jest dodatkowo zmotywowanych utworzeniem obrony terytorialnej, do której można dołączyć z własną bronią. Radio Swoboda wskazuje, że Ukraińcy którzy wstępują do tej formacji, swoją broń myśliwską i amunicję mogą wykorzystywać podczas wykonywania zadań.

 

ZOBACZ: Prezydent rozmawiał w Pekinie z sekretarzem generalnym ONZ. Chodzi o Ukrainę

 

Wraz z napięciem na granicach ukraińskich w związku ze zgromadzeniem wojsk przez Rosję w mediach społecznościowych na Ukrainie pojawia się coraz więcej zdjęć i wpisów poświęconych broni. Dla przykładu, weteran wojny w Donbasie i założyciel Veterano Group, w skład której wchodzi m.in. pizzeria, Łeonid Ostalcew zaproponował na Facebooku darmową pizzę dla wszystkich, którzy zarejestrowali swoją broń w styczniu tego roku. Jak podkreślił, chce w ten sposób wyrazić wdzięczność tym osobom, które są gotowe do obrony ojczyzny w razie ataku.

 

- Teraz wszyscy powinni się zbroić - powiedział Kijowie pochodzący z Doniecka około sześćdziesięcioletni kierowca. Podkreśla, że opowiada się za tym, ponieważ widział na własne oczy, co działo się podczas okupacji Doniecka - miasta w Donbasie obecnie kontrolowanego przez wspieranych przez Rosję separatystów. Mężczyzna uciekł do Kijowa, pozostawiając za sobą dotychczasowe życie, nieruchomości, biznes. Wyraża nadzieję, że Zachód pomoże Ukrainie i nie ziści się najczarniejszy scenariusz.

"Nie widzę zagrożenia w tym, by cywile się zbroili"

Samo posiadanie broni nie wystarcza, trzeba się umieć nią posługiwać - wskazuje w komentarzu dla Radia Swoboda instruktor samoobrony Ołeksij Martynenko. - Jak dobrze by nie działały organy państwowe, nie są w stanie obronić wszystkich. I teraz, w obliczu ostatnich wydarzeń, ludzie rozpatrują broń (...) dla obrony państwa. Więc nie widzę zagrożenia w tym, by cywile się zbroili. Widzę zagrożenie w czym innym - w braku kultury posługiwania się bronią u większości mieszkańców - wskazał. Ostrzegł, że posiadanie broni bez odpowiedniego przygotowania to zagrożenie dla siebie i bliskich.

 

Właściciel jednego z centrów szkoleniowych w dziedzinie bezpieczeństwa na przedmieściach Kijowa Roman Zembicki mówi "NW", że w ciągu ostatnich kilku tygodni w jego ośrodku powstało dziesięć nowych ośmioosobowych grup, które uczą się posługiwania bronią. Na miejscu prowadzone są kursy z podstaw posługiwania się bronią, jak i z taktycznego wykorzystania broni - w różnych warunkach, np. w samochodzie, w pomieszczeniu.

 

ZOBACZ: Szef BBN: rola Polski i Francji w próbie zażegnania kryzysu wokół Ukrainy

"To nasza ziemia, będziemy jej bronić"

Uzbrojenie cywilów musi odbywać się w legalny sposób, w kraju i tak jest dużo nielegalnej broni, co jest bardzo niebezpieczne dla społeczeństwa - zaznacza z kolei ochotnik Ołeksij Byk.

 

- Broń jest potrzebna Ukraińcom, szczególnie w chwili wojny, nie tylko dla samoobrony, ale też dla obrony swoich konstytucyjnych praw i państwa - uważa. Nie jest jednak za tym, by wszyscy od razu zaczęli zwracać się o pozwolenia na broń. Radzi, by powierzyć obronę kraju profesjonalistom i zapewnia, że ochotnicy są do tego gotowi.

 

- W 2014 roku wojna zastała nas z zaskoczenia, nie byliśmy w ogóle gotowi. Dziś wyciągnęliśmy z tego wnioski. Weterani mają legalną broń i przechodzą szkolenia. Nie uciekniemy, nie mamy dokąd uciekać, to nasza ziemia, będziemy jej bronić. Zwyciężymy - podsumowuje.

pgo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie