Pekin 2022. Protest Tybetańczyków przeciwko Igrzyskom Olimpijskim
Setki Tybetańczyków protestowały przed ambasadą Chin w stolicy Indii - Nowym Delhi, przeciwko Zimowym Igrzyskom Olimpijskim w Pekinie - poinformowała w piątek agencja AP. Demonstranci domagali się wolności dla swojego regionu, wzywając społeczność międzynarodową do sprzeciwienia się Chinom.
Manifestanci trzymali tybetańskie flagi i transparenty z hasłami: "Nie ma praw, nie ma igrzysk", czy "Powiedzmy nie ludobójczym igrzyskom".
Niektórzy protestujący zostali zatrzymani przez policję, gdy próbowali przedostać się na teren chińskiej misji dyplomatycznej. Doszło także do spalenia flagi Chin - relacjonowała amerykańska agencja.
"Pekin odpowiada za śmierć tysięcy Tybetańczyków"
Igrzyska Olimpijskie symbolizują ducha miłości i pokoju, jednak tym razem odbywają się one w Pekinie, który jest odpowiedzialny za śmierć tysięcy Tybetańczyków i łamanie praw człowieka milionów ludzi - mówił jeden z protestujących Sonam Tsering, sekretarz generalny Kongresu Młodzieży Tybetańskiej.
Chiny zaprzeczają tym zarzutom, nazywając je "kłamstwem stulecia".
ZOBACZ: Koronawirus w polskiej kadrze na igrzyska olimpijskie w Pekinie
Tybet został zajęty przez komunistyczne Chiny w latach 50. XX wieku, a duchowy przywódca narodu Dalajlama XIV od czasu upadku antychińskiego powstania w Tybecie z 1959 roku przebywa na uchodźstwie.
Władze w Pekinie twierdzą, że Tybet przez wieki należał do Chin. Według oficjalnej propagandy w 1950 roku chińskie wojsko „pokojowo wyzwoliło” Tybet, uwalniając jego mieszkańców od systemu feudalnego i pańszczyzny oraz otwierając drogę do rozwoju gospodarczego i poprawy warunków bytu.