Kopalnia Turów. Piotr Müller do Rafała Trzaskowskiego: było inne wyjście, niż wstrzymanie wydobycia
Niedawno Rafał Trzaskowski mówił, że nie ma innego wyjścia, niż wstrzymać wydobycie węgla w kopalni w Turowie. Okazało się że jest - udowadnia to umowa podpisana przez premiera Mateusza Morawieckiego - napisał w mediach społecznościowych rzecznik rządu Piotr Müller.
Premier Mateusz Morawiecki i szef rządu Czech Petr Fiala podpisali w czwartek międzyrządową umowę ws. funkcjonowania kopalni węgla brunatnego Turów.
ZOBACZ: Porozumienie z Czechami. Premier: umowa podpisana
"Niedawno prezydent Warszawy Rafa Trzaskowski o wstrzymaniu wydobycia węgla w kopalni Turów mówił, że »nie ma innego wyjścia«. Otóż okazało się, że jest! Udowadnia to umowa podpisana przez Mateusz Morawieckiego" - napisał na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się słów prezydenta Warszawy.
Trzaskowski stwierdził, że rządzący muszą się zastosować do zarządzenia TSUE o wstrzymaniu wydobycia w Turowie, "niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i jak trudne". "Na tym polega system UE – jeżeli doprowadza się do tego, że sprawy są już w Trybunale i Trybunał wydaje orzeczenia, no to – jeżeli mamy poszanowanie dla unijnego prawa – nie ma innego wyjścia" – wskazał.
Polsko-czeskie rozmowy w sprawie kopalni Turów
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklarował, że nie zamierza płacić kary.
ZOBACZ: Turów. Jest wstępne porozumienie. Premier leci do Pragi
Zgodnie z ogłoszoną w czwartek umową, Polska zapłaci 35 mln euro rekompensaty, natomiast Fundacja PGE przekaże 10 mln euro krajowi libereckiemu. Czechy wycofają skargę z TSUE. Premier Morawiecki wyraził przekonanie, że stanie się to dziś lub jutro. Nadzór ze strony Unii nad umową ma trwać 5 lat.
"Trudna batalia, ale skuteczna. Inna droga niż polityka gaszenia światła w wykonaniu PO" - dodał we wpisie Müller.
Czytaj więcej