Wszczęto śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez prezesa NIK Mariana Banasia
Wszczęto śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia - poprzez powierzanie obowiązków dyrektorów i wicedyrektorów jednostek kontrolnych NIK wbrew przepisom ustawy - poinformowała w środę stołeczna prokuratura.
- Postępowanie zostało wszczęte w wyniku zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które złożone zostało przez wiceprezesa NIK Tadeusza Dziubę - przypomniała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Jak dodała, "zawiadomienie to dotyczyło przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku obsadzaniem stanowisk dyrektorskich w departamentach i delegaturach wbrew przepisom ustawy, angażowania kontrolerów w wykonywanie obowiązków niewynikających z ustawy, nienależnej wypłaty odpraw emerytalnych, jak również ujawnienia tajemnicy prawnie chronionej".
Działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego
Sprawa jest prowadzona w związku z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, zgodnie z którym karze do trzech lat więzienia podlega funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
O otrzymaniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez obecnego prezesa NIK Mariana Banasia prokuratura informowała pod koniec stycznia. Złożył je wiceprezes Izby Tadeusz Dziuba.
ZOBACZ: Marzena Okła-Drewnowicz: Marian Banaś powinien mieć status świadka koronnego
Według nieoficjalnych informacji Dziuba miał powiadomić śledczych o obsadzaniu przez Banasia stanowisk dyrektorskich bez konkursów, przez co niektórzy dyrektorzy i wicedyrektorzy mieliby nie posiadać odpowiedniego stażu pracy i doświadczenia w pracy kontrolera. Zawiadomienie dotyczy także m.in. powołania doradców społecznych, wobec których zachodzi podejrzenie, że niezgodnie z prawem otrzymali dostęp do informacji objętych tajemnicą kontrolerską, wśród nich syna Banasia.
Składanie fałszywych oświadczeń majątkowych
Prokuratura ściga Banasia także w związku z zarzutami składania fałszywych oświadczeń majątkowych w okresie, zanim został prezesem NIK. Śledczy chcą postawić mu kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.
ZOBACZ: KO o uchyleniu immunitetu Mariana Banasia. "Próba sparaliżowania pracy NIK"
W ubiegłym tygodniu komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych rekomendowała Sejmowi stosunkiem głosów 9:7 uchylenie immunitetu Banasia. Przeciw uchyleniu immunitetu Banasiowi jest KO, według której jest to "próba doprowadzenia do paraliżu" Najwyższej Izby Kontroli.
Wyjazd NIK do Mińska
Służby sprawdzają kulisy wyjazdu przedstawicieli NIK do Mińska, w którym wziął udział syn prezesa Mariana Banasia - podała we wtorek "Rzeczpospolita". Według źródeł gazety służby analizują, czy wyjazd ma związek z "biznesami" Banasia-juniora.
Dziennik przypomina, że chodzi o grudniowy wyjazd grupy przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli na spotkanie z Komitetem Kontroli Państwowej Białorusi.
ZOBACZ: Immunitet Mariana Banasia. Sejmowa komisja za jego uchyleniem
O sprawie jako pierwszy, w połowie grudnia, pisał serwis polsatnews.pl który podał, że delegacja NIK pojechała do Mińska, na rozmowy mające dotyczyć sytuacji w Puszczy Białowieskiej.
"Jego celem (wyjazdu - red.) miało być - jak czytamy w piśmie prezesa Mariana Banasia do szefa sejmowej Komisji do spraw Kontroli Państwowej Wojciecha Szaramy - powołanie »roboczego zespołu kontrolerów do przeprowadzenia kontroli równoległej w Puszczy Białowieskiej z udziałem przedstawicieli Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kontroli UNESCO«" - pisze "Rz".
Czytaj więcej