Andrzej Duda ma spotkać się z Macronem i Scholzem. W Pekinie rozmawiać będzie z przywódcą Chin
W najbliższych dniach dojdzie w Berlinie do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem - wynika z informacji przekazanej PAP przez polskie źródło dyplomatyczne. W drugiej połowie tygodnia prezydent Duda poleci do Pekinu, gdzie będzie rozmawiać m.in. z przywódcą Chin, Chin Xi Jinpingiem.
Według informacji źródła, data spotkania w formacie Trójkąta Weimarskiego cały czas jest negocjowana. - Proponowano piątek, Polska proponuje początek przyszłego tygodnia, od razu jak tylko prezydent Duda wróci z Pekinu po spotkaniach z Xi Jinipingiem i sekretarzem generalnym ONZ - przekazało źródło.
W drugiej połowie tygodnia prezydent Duda poleci do Pekinu, gdzie 4 lutego ma uczestniczyć w otwarciu zimowych igrzysk olimpijskich.
W nieoficjalnych informacji wynika, że podczas wizyty polski prezydent będzie rozmawiał m.in. z przywódcą Chin, Chin Xi Jinpingiem, z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem oraz szefem MKOl Thomasem Bachem. Celem rozmów ma być nakłonienie ich do odegrania aktywnej roli w doprowadzeniu do rozmów rosyjsko-ukraińskich.
Poszukiwanie kogoś, kto mógłby odegrać potencjalną rolę negocjacyjną
Na weekend zaplanowane jest spotkanie polskiego prezydenta z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Jak dowiedziała się PAP, Andrzej Duda podczas wizyty spotka się również z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem oraz szefem MKOl Thomasem Bachem.
- Jednym z celów wizyty prezydenta w Chinach jest poszukiwanie kogoś, kto mógłby odegrać potencjalną rolę negocjacyjną między Rosją a Ukrainą i pozwolić prezydentowi Władimirowi Putinowi wyjść z tego konfliktu z twarzą i jednocześnie zakończyć to pokojowo - mówi rozmówca. Jak podkreśla, zarówno Xi Jinping, jak Antonio Guterres i Thomas Bach będą zachęcani "do odegrania pokojowej roli w tej sytuacji".
ZOBACZ: Nieoficjalnie: w tym tygodniu KE zakończy prace nad ogromnym pakietem sankcyjnym w sprawie Rosji
- Uważamy, że Zachód nie może się ugiąć wobec żądań Putina, natomiast rozumiemy, że sprawy zaszły daleko i Putin musi z tego wyjść w jakiś sposób z twarzą. Nikt go nie zamierza upokarzać. Potrzebny jest partner spoza NATO, spoza świata Zachodu, który weźmie na siebie taką rolę - tłumaczy źródło.
Zgodnie z informacjami PAP "chodzi o doprowadzenie do rozmów rosyjsko-ukraińskich bez potępiania Rosji", a "każdy z rozmówców prezydenta ma dziś dużą siłę". Rozmówca podkreśla też, że "Chiny są mocarstwem handlowym, nie są zainteresowane destabilizacją Europy Wschodniej, bo to by uderzyło w ich interesy gospodarcze".
Żądania Rosji wobec USA i NATO
Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.
Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji
Czytaj więcej