W Katalonii ułaskawiono czarownice. Krytycy sugerują rządowi, by zajął się współczesnymi problemami
W mediach społecznościowych w Hiszpanii nie ustają komentarze w związku z ułaskawieniem przed kilkoma dniami przez regionalny parlament Katalonii skazanych na śmierć kobiet oskarżonych o przestępstwa czarów od XV do XVIII w.
Nawet tysiąc osób może zostać oczyszczonych z zarzutu uprawiania czarów dzięki uchwale, przyjętej przez parlament hiszpańskiej Katalonii. Większość z nich to kobiety, skazane w procesach o czary cztery wieki temu.
Oczyszczenie z zarzutów "czarownic"
Wielu użytkowników Twittera krytykuje regionalny rząd za zajmowanie się odległą historią zamiast obecnymi problemami, jak bezrobocie wśród młodych ludzi czy ubóstwo dzieci.
ZOBACZ: Hiszpania: do tysiąca kobiet oczyszczonych z zarzutu bycia czarownicą. Parlament przyjął uchwałę
Rezolucję o ułaskawieniu skazanych za czary pod hasłem: "To nie były wiedźmy, to były kobiety" przedstawiły Republikańska Lewica Katalonii (ERC), Razem dla Katalonii (JuntsxCat) oraz Kandydatura Jedności Ludowej (CUP). Decyzja jest następstwem kampanii w historycznym czasopiśmie "Sapiens", związanej z wynikami badań o szeroko rozpowszechnionym "polowaniu na czarownice" w Katalonii w tamtym czasie.
Propozycję symbolicznego ułaskawienia czarownic przyjęły w minioną środę wszystkie grupy parlamentarne z wyjątkiem prawicowych PP i Vox. Liberalna Ciudadanos wstrzymała się od głosu. Socjalistyczna PSC głosowała za przyjęciem rezolucji, chociaż zaznaczając, że nie uważa jej za priorytetową.
Ulice nazwane imionami skazanych kobiet
W treści dokumentu wzywa się również lokalne władze katalońskie, aby w ramach reparacji historycznej ulice i place w gminach nazywały imionami kobiet, które tam zostały skazane za czary.
ZOBACZ: Hiszpania. 90-latek pomógł rozbroić bombę. Pamiętał ją z czasów wojny
Profesor historii Pau Castell z Uniwersytetu w Barcelonie zwrócił uwagę, że w tamtym czasie przyznanie się do winy przez kobiety, często wymuszone torturami, było wystarczające do skazania ich na śmierć na obszarach znajdujących się pod absolutną władzą panów feudalnych. Dodatkowo w Katalonii uznane za winne czarów wieszano, a nie palono na stosie, aby zaoszczędzić na drewnie opalowym.
- Kiedyś nazywali nas czarownicami, a teraz feminazis - skomentowała deputowana z Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC) Jenn Diaz.
Krytyczne komentarze po dyskusji na temat czarownic
Według prawicowo-populistycznej Vox, "zadośćuczynienia potrzebują rodziny, których dzieci nie maja w katalońskich szkołach nauki w języku hiszpańskim".
Zdaniem centroprawicowej Partii Ludowej (PP), propozycja powinna być dyskutowana w parlamentarnej komisji ds. równości, a nie przedstawiona na posiedzeniu plenarnym.
ZOBACZ: Hiszpania. 15 mln zwolnień chorobowych podczas pandemii. "To nadużycia"
Większość komentarzy w mediach społecznościowych nawiązuje do współczesnej sytuacji w Katalonii, uznając za priorytetowe dla regionalnego rządu obecne problemy społeczne i gospodarcze.
Czytaj więcej