Niemcy. Dramat w klinikach dziecięcych. Lekarze nie są w stanie zapewnić prawidłowej opieki
Lekarze z klinik dziecięcych w Berlinie nie są w stanie zapewnić prawidłowej opieki medycznej swoim małym pacjentom. Zaapelowali w liście do berlińskiej senator ds. zdrowia Ulrike Gote (Zieloni) i ministra zdrowia Karla Lauterbacha (SPD) o pilne działania - opisuje w piątek "Berliner Zeitung". Chodzi o brak personelu.
W liście lekarze z Berlina podkreślają, że największym obecnie problemem klinik jest brak personelu.
"Wąskie gardła w zaopatrzeniu występują we wszystkich szpitalach dziecięcych w Berlinie. Szczególnie dramatyczna sytuacja jest na pogotowiu. Cały personel pracuje na granicy możliwości" – podkreślają lekarze.
ZOBACZ: "Die Welt": Staliśmy się kiepskim żartem, witamy w Niemieckiej Republice Federalnej Klaunów
W liście domagają się więcej wykwalifikowanej kadry, a także wprowadzenia stałego współczynnika kadrowego dla ośrodków i stacji ratowniczych. Miałoby to na celu uniknięcie długich czasów oczekiwania, wynoszących obecnie nawet do sześciu godzin, i wynikających z tego niebezpiecznych dla pacjentów sytuacji. Lekarze wskazują również na konieczność zniesienia stawek ryczałtowych w szpitalach dziecięcych, ponieważ "nie uwzględnia on znacznego dodatkowego wysiłku kadrowego i czasowego".
- Senator Gote musi natychmiast zapewnić poprawę. Tylko dzięki zrównoważonym inwestycjom w kliniki i personel można pomóc każdej z nich! - apeluje Florian Kluckert (FDP), rzecznik ds. polityki zdrowotnej.
"Strukturalne niedofinansowanie medycyny dziecięcej i młodzieżowej"
Rzeczniczka senator Grote zapewniła, że list lekarzy został potraktowany bardzo poważnie. - Strukturalne niedofinansowanie medycyny dziecięcej i młodzieżowej to problem, który powoduje niedostateczne funkcjonowanie łóżek na intensywnej opiece w okresach skrajnego obciążenia – skomentowała rzeczniczka.
W umowie koalicyjnej rząd federalny niezwłocznie ogłosił projekt systemu odpowiedniego finansowania szpitali dziecięcych – podkreśla "Berliner Zeitung".