Pegasus. Gabriela Morawska-Stanecka: "Ten system ściąga to, jak ludzie się spowiadają"
- Biorąc pod uwagę bardzo ściśle przepisy, nawet dotyczące CBA, to nie ma prawnej, legalnej możliwości stosowania tego typu systemu wobec obywatela w miejscach publicznych - powiedziała o Pegasusie wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka. - Kiedy jestem w kościele, siedzę niedaleko konfesjonału, to ten system ściąga, jak się ludzie spowiadają - powiedziała w "Graffiti".
Minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w liście do szefa senackiej komisji ds. inwigilacji zapowiedział, że nie stawi się przed tym gremium i zarzucił, że komisja powstała do celów politycznych, co mają potwierdzać wypowiedzi jej członków oraz treść uchwały powołującej komisję. Jednocześnie zarzucił, że system do inwigilacji został zakupiony, gdy rządy w Polsce sprawowało PO oraz Ewa Kopacz i Donald Tusk.
"Jest obowiązek prawny stawienia się przed komisją"
- Bez komentarza. To jest skandaliczne. Wbrew temu, co mówią panowie Kamiński, Bejda, Wąsik, to świadczy, jak ci ludzie się boją. Zaczyna im się palić grunt pod nogami i oni sobie doskonale zdają sprawę , że prędzej czy później staną nie przed komisją, tylko przed prokuratorem niezależnym. Doczekamy tego - powiedziała w "Graffiti" wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanowska.
Politycy deklarują, że nie stawią się przed komisją w sprawie wyjaśnień dotyczących Pegasusa.
- To, że się nie chcą stawić i to, co piszą, że nie mają obowiązku się stawić, to mają obowiązek prawny - powiedziała wicemarszałek Senatu, przypominając, że wyjaśnił to sędzia Hermeliński.
- W przeciwieństwie do sejmowej komisji śledczej, która ma uprawnienia śledcze i narzędzia, by przymusić do wykonania obowiązku, my tych narzędzi nie mamy - dodała jednak.
- Jest kwestia deprecjonowania naszej komisji, to jest dla mnie śmieszne - powiedział Morawska-Stanecka.
ZOBACZ: Szef MSWiA: program do kontroli operacyjnej kupiono i używano za rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz
Wicemarszałek Senatu podkreśliła, że komisja powstała w zgodzie z regulaminem.
- Prawo i Sprawiedliwość również jest w Senacie, komisja powstała zgodnie z regulaminem Senatu i jest taką samą komisją, jak każda inna komisja - powiedziała. Dwa miejsca przeznaczone dla w komisji dla polityków PiS wciąż nie są zajęte.
Grzegorz Kępka przypomniał, że według Mariusza Kamińskiego nie ma żadnych dowodów na nielegalne działania wobec kogokolwiek, a każdy przypadek kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane zgody, w tym sądu. Minister koordynator służb specjalnych napisał tak w liście do szefa senackiej komisji.
- My już wiemy, jak to się uzyskuje. Dzisiaj (Mariusz Kamiński - red.) tak pisze, a jeszcze miesiąc temu panowie z PiS wyśmiewali się, że ta komisja nie musi wcale powstać, mówiono, że nie ma Pegasusa. Widzieliśmy, jak pan Ziobro i jego koledzy mówili o jakichś konsolach do gry, wyśmiewali się, aż przyszedł prezes (PIS - red.) i powiedział, że Pegasus jest - przypomniała wicemarszałek Senatu.
- Biorąc pod uwagę stan, jaki jest dzisiaj, sytuacja może się nie zmienić - powiedziała Stanecka. - My nie wiemy, na co była ta zgoda - powiedziała, odnosząc się do sprawy inwigilacji Krzysztofa Brejzy.
WIDEO - Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka w "Graffiti"
Morawska-Stanecka: Pegasus nielegalny w kościele
Zaznaczyła jednak, że według jej wiedzy użycie Pegasusa w Polsce w miejscu publicznym jest nielegalne.
- Biorąc pod uwagę bardzo ściśle przepisy, nawet dotyczące CBA, to tak naprawdę nie ma prawnej, legalnej możliwości stosowania tego typu systemu wobec obywatela w miejscach publicznych - argumentowała.
- Kiedy jestem w kościele, siedzę niedaleko konfesjonału, to ten system ściąga, jak się ludzie spowiadają - ostrzegła. - Taką ma moc. W miejscach publicznych nie wolno go stosować - powiedziała polityk.
- Ten system może wszystko, ściąga wszystko - ostrzegła.
Zarzuciła także, że sędzia, który wydaje zgodę na inwigilację, ma dostęp do ograniczonej liczby informacji. Jej zdaniem przepisy "nie nadążają za technologią". Jej zdaniem regulacje, które zakładają, że do założenia podsłuchów wystarczy numer IMEI telefonu pochodzą jeszcze z czasów kiedy karty prepaid w Polsce nie były rejestrowane. Obecnie takie telefony podlegają rejestracji, ale przepis, który miał służbom pozwolić reagować na takie sytuacje pozostał niezmieniony.
ZOBACZ: Senacka komisja ds. Pegasusa. Mariusz Kamiński: nie zamierzam uczestniczyć w jej pracach
- Słyszeliśmy, że sędzia widząc numer IMEI, mógłby podpisać inwigilację samego siebie - powiedziała Gabriela Morawska-Stanecka.
- Sędziowie robią w kancelarii tajnej dyżurowo. Kiedy mają tyle informacji, ile służba da, nie mają możliwości prawnej wyegzekwowania więcej. Jeżeli sędzia wydaje postanowienie o odmowie nałożenia podsłuchu, to musi napisać uzasadnienie - przypomniała. - Sędzia Hermeliński powiedział wczoraj, że nawet w Rosji Putina, jeżeli się wydaje zgodę, to uzasadnia się zgodę, a nie odmowę - powiedziała senator.
Grzegorz Kępka przypomniał, że w liście do komisji minister Kamiński napisał, że kontrola sądowa nie jest "w żadnej mierze fikcją".
- Prawnicy, eksperci z UJ opowiadali, że kontrola sądowa jest iluzoryczna - zaznaczyła Morawska-Stanecka.
Potrzebna komisja "z pazurami"
- System przeznaczony jest tylko do telefonów komórkowych. Na telefonie iPhone zostawia ślady, tak jakby odciski palców. Ten system może włączać kamerę, mikrofon, może ściągnąć e-maile, hasła - wyjaśniła wicemarszałek Senatu. Nie zgodziła się, z informacjami Mariusza Kamińskiego, że system tego typu działał w Polsce za rządów PO.
- Mamy informacje, że takiego systemu nie było, ale będziemy na ten temat również wysłuchiwać byłych przedstawicieli służb - powiedziała senator. - Wiemy, że tego typu systemu, który by miał takie możliwości, w Polsce nie było - zaznaczyła.
- System (Pegasus - red.) może podrzucić pieniądze na konto, ściągnąć pieniądze z konta. To jest to broń - stwierdziła wicemarszałek Senatu. - Zapytała także, czy w takiej sytuacji dowody uzyskane przez taki system mogą mieć wartość przed sądem.
ZOBACZ: Paweł Kukiz o tekście "Wprost": albo głupota Borysa Budki, albo chce obalić komisję ds. podsłuchów
Zapytana o przyszłość komisji śledczej Kukiza, na temat której trwa dyskusja w Sejmie powiedziała, że to "w praniu wyjdzie", czy Paweł Kukiz będzie dobrym przewodniczącym takiej komisji.
- Paweł Kukiz w jakimś sensie stawia tę sprawę na ostrzu noża - powiedziała komentując, stanowisko Kukiz'15, że bez lidera w fotelu szefa, tej komisji nie będzie. - Będąc na jego miejscu stawiałabym na ostrzu noża kwestię wyjaśnienia tej sprawy - dodała.
- Chciałabym, żeby powstała taka komisja "z pazurami" z przymuszeniem do stawiennictwa i złożenia pod rygorem odpowiedzialności karnej zeznać - powiedziała.
Program prowadził Grzegorz Kępka.
Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej