USA. Szkoła w Tennessee wykreśliła z programu powieść graficzną "Maus" opowiadającą o Holokauście
Rada szkoły w Tennessee wykreśliła z programu nauczania nagrodzoną Pulitzerem powieść graficzną "Maus. Opowieść ocalałego", mierzącą się z doświadczeniem Holokaustu; radę zaniepokoiły przekleństwa oraz ilustracja przedstawiająca nagość jednej z postaci - poinformował w czwartek dziennik "The Guardian".
Autorem powieści jest Art Spiegelman. Po raz pierwszy została wydana w 1980 r.; w Polsce ukazała się dopiero w 2001 r. ze względu na kontrowersje dot. sposobu ukazania postaci Polaków. Opowiada ona historię Holokaustu w formie graficznej, opierając się na rozmowach ocalałych - autora i jego ojca. Wszystkie narodowości ukazane są pod postacią różnych zwierząt: Żydzi to myszy, Niemcy to koty, Polacy to świnie, Anglicy to psy.
"W tej książce jest zawarty brutalny, budzący zastrzeżenia język"
Rada szkoły przegłosowała swoją decyzję 10 stycznia, jednak dopiero teraz zainteresowały się nią media. Jak komentuje amerykański serwis informacyjny CNBC News, współcześnie często dochodzi do sporów w amerykańskim systemie nauczania, gdy "konserwatyści atakują programy nauczające o historii niewolnictwa i rasizmu w Ameryce". Jak przypomina serwis, w Tennessee wygrał każdy republikański kandydat na prezydenta od 2000 roku.
ZOBACZ: Pegasus. Gabriela Morawska-Stanecka: "Ten system ściąga to, jak ludzie się spowiadają"
Nagranie z głosowania rady szkoły opublikowano w środę wieczorem po tym, jak lokalny, liberalny serwis informacyjny "TN Holler" poinformował o zaistniałej sytuacji. Rada szkoły zaprzeczyła, że decyzja o usunięciu książki z programu nauczania ósmoklasistów miała związek z jej tematyką.
Na nagranym protokole z obrad szkoły dyrektor Lee Parkinson otwiera sesję słowami: "Wartości hrabstwa są jasne. W tej książce jest zawarty brutalny, budzący zastrzeżenia język (...) i dwóch czy trzech z was chciało to przedyskutować".
Nauczyciele o "Maus": to nie jest ani mądre, ani zdrowe
Dyrektor mówi dalej, że po konsultacji z prawnikiem szkoły, postanowiono zredagować książkę i usunąć z niej osiem przekleństw oraz ilustrację przedstawiającą nagą mysz symbolizującą polską Żydówkę, matkę autora.
Jeden z członków rady stwierdził, że "jako nauczyciele nie musimy udostępniać, ani promować takich rzeczy. Ta powieść ukazuje wisielców, mordowanie dzieci, dlaczego system edukacji miałby to promować? To nie jest ani mądre, ani zdrowe".
ZOBACZ: Podlaskie. Śmierć żołnierza przy granicy z Białorusią. Służby wyjaśniają sprawę
Wicedyrektor Julie Goodin odpowiedziała, że "nie ma niczego ładnego w Holokauście", ale dla niej "Maus" to "świetny sposób ukazania okropnego czasu w historii". - Pan Spiegelman zrobił, co mógł, aby ukazać śmierć swojej matki, a minęło 80 lat. To trudne dla tego pokolenia, te dzieci nie znają nawet 11 września, jeszcze nie było ich na świecie - kontynuowała Goodin.
- Czy słowa budzą zastrzeżenia? Tak, nikt nie uważa, że nie, ale usunięcie pierwszej części nie zmienia znaczenia tego, co próbuje przedstawić (autor - red.), ani nie narusza praw autorskich - zakończyła swoją wypowiedź wicedyrektor.
Ostatecznie wspólnie zdecydowano o usunięciu książki z programu.
Spiegelman jest w szoku
- Jestem tym wszystkim skonsternowany - powiedział Spiegelman w rozmowie z CNBC, komentując decyzję szkoły. Nazwał radę "orwellowską". Autor uważa, że członkowie rady kierowali się raczej treścią powieści, niż zawartymi w niej przekleństwami. - Spotkałem tak wielu młodych ludzi, którzy czegoś się nauczyli z mojej książki - dodał Spiegelman.
ZOBACZ: Kanada przedłużyła swoją misję wojskową na Ukrainie i przekaże tam broń
Niektórzy komentatorzy uważają podjęcie decyzji o usunięciu "Maus" z programu nauczania w jednej ze szkół w Tennessee za policzek wymierzony wobec ocalałych z Holokaustu.
Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu został ustanowiony przez ONZ, by uczcić pamięć 6 milionów Żydów zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej. Jego datę wyznaczono na 27 stycznia, rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.