Ukraina. Żołnierz Gwardii Narodowej zastrzelił pięciu kolegów i zranił pięciu innych
Żołnierz Gwardii Narodowej Ukrainy w czwartek nad ranem zastrzelił w mieście Dniepr pięciu mundurowych z tej jednostki i zranił pięciu kolejnych - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Podczas udzielania pomocy medycznej zmarła jedna z rannych - kobieta. Sprawca został zatrzymany niedługo po ataku poza miastem. Motywy postępowania podejrzanego nie są znane.
Ukraiński żołnierz otworzył ogień podczas wydawania broni funkcjonariuszom na terenie zakładów rakietowych "Jużmasz" w mieście Dniepr.
Strzelał z automatu do kolegów
Z nieznanych przyczyn wojskowy - według agencji Interfax poborowy - zastrzelił z kałasznikowa pięciu żołnierzy Gwardii Narodowej i ranił kolejnych pięciu - czytamy w komunikacie.
Podczas udzielania pomocy medycznej zmarła także ranna kobieta.
21-letni uzbrojony sprawca Artemy R. uciekł z miejsca zdarzenia.
ZOBACZ: USA. W Milwaukee znaleziono ciała sześciu osób, najpewniej ofiar strzelaniny
Podejrzany został zatrzymany za miastem, po akcji służb i postawieniu w stan gotowości m.in. policji i wojska. Zbiegły żołnierz, który miał mieć przy sobie karabin i około 200 sztuk amunicji miał się poddać funkcjonariuszom.
Według resortu spraw wewnętrznych podejrzany został zatrzymany w wyniku operacji "Syrena".
Śledztwo ma wyjaśnić tło strzelaniny
Okoliczności zdarzenia ma wyjaśnić śledztwo.
Do miasta przyjechał dowódca Gwardii Narodowej Nikołaj Balan.
ZOBACZ: Podlaskie. Śmierć żołnierza przy granicy z Białorusią. Służby wyjaśniają sprawę
Ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyjaśniło, że do zdarzenia doszło w czwartek o godzinie 3:40 na terenie Południowego Zakładu Budowy Maszyn Jużmasz w Dnieprze.
Podobiznę poszukiwanego żołnierza zamieściła na Facebooku Gwardia Narodowa Ukrainy.
Czytaj więcej