Kanada. Śledztwo w sprawie katolickich szkół. Odkryto kolejne potencjalne miejsce pochówku
Wódz i rada plemienia z kanadyjskiego Williams Lake przekazali mediom, że wstępne przeszukanie szkoły z internatem im. św. Józefa ujawniło "potencjalne pochówki ludzi" na terenach rozległego terenu szkoły.
- To śledztwo doprowadziło nasz zespół dochodzeniowy do najciemniejszych zakamarków ludzkiego zachowania – powiedział "the Guardian" wódz Willie Sellars.
Szkoła, w której odkryto potencjalne groby działała w prowincji Kolumbia Brytyjska w latach 1891-1981. Wielu uczniów uciekło, a inni próbowali się zabić. Jak informuje wódz plemienia jedno dziecko zmarło z powodu pozostawienia go w dziczy po ucieczce.
- W tamtym czasie służba koronera i RCMP (Kanadyjska Królewska Policja Konna) nie widziały jednak powodu, aby badać śmierć, ponieważ dziecko było "tylko Indianinem" - powiedział Sellars w rozmowie z "Guardianem"
Tortury i gwałty
- Nasz zespół odkrył nie tylko historie dotyczące morderstw, zaginięć dzieci i niemowląt, ale także wysłuchał niezliczonych historii o systematycznych torturach, głodzie, gwałtach i napaściach seksualnych na dzieciach w Misji św. Józefa – informuje Willie Sellars.
ZOBACZ: Kanada. Indiańskie dzieci ginęły nie tylko w szkołach, ale też w szpitalach
Sellars dodał, że dochodzenie ujawniło dowody na to, że ciała dzieci były wyrzucane w pobliskich rzekach i jeziorach. Wódz plemienia przekazał, że odkryto również, że spalarnia szkolna była używana do usuwania zwłok. Murray Sinclair, który kierował Krajową Komisją Prawdy i Pojednania, wcześniej powiedział "Guardianowi" o podobnych doniesieniach.
Przez ponad sto lat co najmniej 150 000 rdzennych dzieci zostało zabranych ze swoich rodzin i zmuszonych do uczęszczania do szkół, z których wiele było prowadzonych przez kościół katolicki. Dzieci siłą nawracano na chrześcijaństwo, nadawano im nowe imiona i zakazano mówienia w ich ojczystych językach. Ostatnia szkoła rezydencyjna została zamknięta w latach 90. XX wieku.
Będą poszukiwania?
Jak informuje główny śledczy, tylko część z 470 hektarów szkoły została przeszukana. - Z 93 zidentyfikowanych potencjalnych grobów, 50 znajdowało się poza szkolnym cmentarzem - powiedziała Whitney Spearing główna śledcza.
- Należy podkreślić, że żadne badania geofizyczne nie mogą zapewnić pewności co do obecności szczątków ludzkich – powiedziała. - Wykopaliska to jedyna technika, która dostarczy odpowiedzi na pytanie, czy obecne są tam ludzkie szczątki - dodała śledcza.
ZOBACZ: Kanada. Biskupi przeprosili za przymusowe szkoły dla Indian
Sellars powiedział, że społeczność będzie prowadzić dyskusje na temat tego, czy dokonać ekshumacji tych miejsc, co jest trudnym pytaniem, z którym boryka się wiele plemion w całej Kanadzie. Wódz dodał, że potencjalne odkrycia pokrywają się natomiast z relacjami świadków.
- Przez dziesięciolecia pojawiały się doniesienia o praktykach i nadużyciach w Misji św. Józefa - powiedział Sellars.
Czytaj więcej