Australia. Media: rząd rozważa nałożenie sankcji personalnych na władze Rosji
Australijski rząd może zastosować sankcje personalne wobec Rosjan zaangażowanych w działania przeciwko Ukrainie, by wzmocnić międzynarodowe wysiłki w odstraszeniu Moskwy od ponownej inwazji na ten kraj - pisze "The Sydney Morning Herald".
- To (sankcje personalne - red.) potencjalne narzędzia, których Australia może użyć w porozumieniu z krajami o podobnym nastawieniu, by podkreślić i przekazać bardzo poważne obawy związane z tak agresywnym zachowaniem - powiedziała we wtorek minister spraw zagranicznych Australii Marisa Payne.
Dodała, że konsultowała się w tej sprawie ze swoją odpowiedniczką z Wielkiej Brytanii Liz Truss i innymi "podobnie myślącymi liderami".
Odebranie wiz, zamrożenie aktywów
Rząd rozważa zastosowanie sankcji personalnych wobec rosyjskich urzędników, które obejmują m.in. odebranie australijskich wiz, zakaz wjazdu do tego kraju oraz zamrożenie majątku podlegającego jurysdykcji władz w Canberrze - wylicza dziennik z Sydney. Uzupełnia, że dzięki przegłosowanej na początku grudnia 2021 r. tzw. ustawy Magnitskiego, australijski rząd będzie mógł szybciej i łatwiej zatwierdzać ewentualne sankcje.
ZOBACZ: Macron: Rosja nasila działanie destabilizacyjne. Prezydent zapowiada reakcję w razie agresji
Rosyjski prawnik Siergiej Magnitski zmarł w więzieniu w Moskwie w 2009 r. w rezultacie - jak twierdzą obrońcy praw człowieka - pobicia przez straż więzienną. W 2012 r. Kongres USA przyjął tzw. ustawę Magnitskiego pozwalającą nakładać sankcje na obywateli obcych państw, uznanych za winnych korupcji i łamania praw człowieka. Podobne prawo przyjęły m.in. Wielka Brytania, Kanada i niektóre państwa Europy.
Celem tych sankcji jest ograniczenie "bezpiecznych przystani" dla osób, które chciałyby ukryć swoje majątki, mam nadzieję, że rząd będzie działał przeciwko tym, którzy chcą nie tylko zagrażają suwerenności innego kraju, ale również światowemu pokojowi i bezpieczeństwu - powiedziała senator opozycyjnej wobec rządu Partii Pracy Kimberley Kitching.
Rosyjska ambasada odpowiada
- Jeżeli chodzi o sankcje, myślę, że do tej pory wszyscy powinni zrozumieć, że to nie jest język, który powinien być używany w rozmowach z Rosją. Sankcje po prostu nie działają - skomentował ambasador Rosji w Australii Aleksiej Pawłowskij w środę w stacji ABC. Dyplomata dodał, że gromadzące się wokół Ukrainy rosyjskie oddziały nie stanowią zagrożenia dla tego kraju, a ruchy wojsk są związane z manewrami. - Nie zamierzamy najechać tego kraju - zaznaczył.
ZOBACZ: USA. Jeśli rosyjskie wojska zostaną na Białorusi na stałe, NATO może zwiększyć siły w Europie
W poniedziałek rząd Australii zaczął ewakuować z Ukrainy rodziny pracowników dyplomatycznych i zaapelował do obywateli, by nie udawali się na Ukrainę, a ci którzy już się tam znajdują, opuścili ten kraj.