Prokuratura: wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Mariana Banasia
Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez obecnego Prezesa Najwyższej Kontroli Mariana Banasia, zawiadomienie złożył wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez obecnego Prezesa Najwyższej Kontroli dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku obsadzaniem stanowisk dyrektorskich w departamentach i delegaturach wbrew przepisom ustawy, angażowania kontrolerów w wykonywanie obowiązków niewynikających z ustawy, nienależnej wypłaty odpraw emerytalnych, a także ujawnienia tajemnicy prawnie chronionej.
Zawiadomienie złożone zostało przez wiceprezesa NIK Tadeusza Dziubę. Obecnie prokuratura analizuje treść zawiadomienia w ramach postępowania sprawdzającego.
Według informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, Dziuba informuje śledczych, że Marian Banaś powołał doradców społecznych, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że niezgodnie z prawem otrzymali dostęp do informacji objętych tajemnicą kontrolerską. Wśród takich doradców jest syn Banasia, na którym ciążą zarzuty karne - Jakub Banaś.
ZOBACZ: Marian Banaś i dyrektorzy NIK przed połączonymi komisjami kontroli państwowej i spraw zagranicznych
Dziuba zarzuca, według źródeł PAP, że Marian Banaś nie przeprowadza konkursów na stanowiska dyrektorskie, naruszając ustawę o NIK. Wiceszef NIK ma też wskazywać, że część z dyrektorów i wicedyrektorów nie ma wymaganych kompetencji, np. odpowiedniego stażu pracy i doświadczenia jako kontroler.
Z zawiadomienia, zgodnie z informacjami PAP, wynika też, że Banaś może ponosić odpowiedzialność za wypłacanie nienależnych świadczeń - chodzi o kwoty nie mniejsze niż kilkanaście tysięcy złotych na osobę.
Banaś próbował odwołać Dziubę
Dzień wcześniej - w poniedziałek - sejmowa komisja ds. Kontroli Państwowej negatywnie zaopiniowała wniosek Banasia o odwołanie swojego zastępcy Tadeusza Dziuby.
Szef NIK mówił w Sejmie, że "utracił zaufanie" do wiceprezesa. - Dopuścił się nieuzasadnionej krytyki prezesa NIK, wykorzystując pretekst roboczej współpracy pomiędzy najwyższymi organami kontroli Polski i Białorusi (dotyczącej sytuacji w Puszczy Białowieskiej - red.) - argumentował.
ZOBACZ: Marian Banaś wezwany do Sejmu ws. delegacji NIK na Białorusi
Jak dodawał szef Najwyższej Izby Kontroli, Dziuba "swoim zachowaniem, naruszając podległość służbową oraz pragmatykę stosowaną w NIK w zakresie publicznych wypowiedzi pracowników na temat jej funkcjonowania, wykroczył poza swoje kompetencje".
Dziuba krytykuje sposób zarządzania NIK
Z kolei Dziuba uznał obecny model zarządzania Izbą za "bliski patologii". - Uważam to za skandaliczne, że polska instytucja udaje się z przyjacielską wizytą w sytuacji, kiedy ten przyjacielski kraj prowadzi z nami wojnę - ocenił.
W sierpniu 2021 r. to Banaś wnioskował do prokuratury, by śledczy zajęli się niedopełnieniem obowiązków przez Dziubę. Za taki czyn uznał odmowę głosowania podczas obrad Kolegium NIK, gdy poruszono temat Funduszu Sprawiedliwości.
ZOBACZ: Marian Banaś i dyrektorzy NIK przed połączonymi komisjami kontroli państwowej i spraw zagranicznych
Tadeusz Dziuba w latach 2011-2019 był posłem PiS, a wcześniej - między 2005 a 2007 rokiem - wojewodą wielkopolskim. Dziuba został wiceszefem NIK w 2019 r. po tym, jak nie uzyskał reelekcji do parlamentu.
Czytaj więcej