Wielka Brytania. Śledztwo w sprawie posłanki, która miała zostać zwolniona, bo jest muzułmanką
Biuro brytyjskiego premiera Borisa Johnsona poinformowało o wszczęciu śledztwa w sprawie zarzutów formułowanych przez Nusrat Ghani. Posłanka Partii Konserwatywnej twierdzi, że została zwolniona ze stanowiska wiceministra, gdyż jest muzułmanką.
- W czasie, gdy po raz pierwszy wysunięto te zarzuty, premier zalecił jej złożenie formalnej skargi do CCHQ (kierownictwa Partii Konserwatywnej - red.). Nie skorzystała z tej propozycji. Premier poprosił teraz urzędników o ustalenie faktów na temat tego, co się stało. Jak mówił wtedy, premier traktuje te zarzuty bardzo poważnie - oświadczył rzecznik Borisa Johnsona.
Zarzuty posłanki Ghani
49-letnia obecnie Nusrat Ghani objęła na początku 2018 roku stanowisko wiceministra transportu ds. lotnictwa i transportu morskiego w gabinecie Theresy May i utrzymała je, gdy w lipcu 2019 roku funkcję premiera przejął Johnson. Ale straciła je w lutym 2020 roku podczas niewielkiej rekonstrukcji rządu.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Media: Boris Johnson planuje czystkę na Downing Street i polityczną kontrofensywę
W opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla "Sunday Timesa" Ghani powiedziała, że była zaskoczona decyzją, ale uważała ją za wyłącznie związaną z polityką, jednak później na spotkaniu z whipami (posłami odpowiedzialnymi za dyscyplinę klubową - red.), dowiedziała się czegoś innego.
- Powiedziano mi, że na spotkaniu na Downing Street w sprawie rekonstrukcji "muzułmańskość" została podniesiona jako "kwestia", że mój status "muzułmańskiej minister" sprawiał, że koledzy czuli się niekomfortowo i istniały obawy, że "nie byłam lojalna wobec partii, ponieważ nie zrobiłam wystarczająco dużo, aby bronić partii przed zarzutami islamofobii - mówiła Ghani.
"Chcę tylko, aby potraktowano to poważnie"
Była wiceminister z zadowoleniem przyjęła decyzję o wszczęciu śledztwa. "Jak powiedziałam premierowi wczoraj wieczorem, chcę tylko, aby potraktowano to poważnie i aby przeprowadził on dochodzenie. Z zadowoleniem przyjmuję jego decyzję, aby zrobić to teraz. Zakres uprawnień dochodzenia musi obejmować wszystko, co zostało powiedziane na Downing Street i przez whipa" - napisała na Twitterze.
Zarzuty Ghani są kolejną w ostatnich dniach kontrowersją dotyczącą zasad panujących w klubie Partii Konserwatywnej. W zeszłym tygodniu dwóch posłów mówiło o zastraszaniu i szantażowaniu tych, których podejrzewano o chęć głosowania niezgodnie z polityką rządu.
W obecnym rządzie Johnsona jest dwóch ministrów, których korzenie wywodzą się z krajów muzułmańskich - minister zdrowia Sajid Javid i minister edukacji Nadhim Zahawi.
Czytaj więcej