Marian Banaś chce przesłuchać Jarosława Kaczyńskiego. "Mamy dowody, że PiS inwigilowało opozycję"
Za rządów obecnej władzy służby mogą podsłuchiwać każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli – mówi Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Szef NIK w poniedziałkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" został zapytany o to, czy PiS inwigilowało opozycję w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku.
ZOBACZ: Marzena Okła-Drewnowicz: Marian Banaś powinien mieć status świadka koronnego
- Mamy na to dowody. Potwierdzeniem są doniesienia medialne i zeznania, które usłyszeliśmy na komisji senackiej, które jednoznacznie dowodzą, że taka sytuacja miała miejsce. Problem polega na tym, że służby specjalne nie podlegają żadnej kontroli, jeśli chodzi o metody działań rozpoznawczoinwigilacyjnych. Za rządów PiS służby mogą inwigilować każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli - powiedział Marian Banaś.
Czy podsłuchy mogły wpłynąć na wybory parlamentarne?
Dopytywany, czy podsłuchy mogły wpłynąć na wybory parlamentarne, odparł: "Oczywiście mogły wpłynąć, ale trudno powiedzieć, na ile zaważyły o wynikach wyborów".
ZOBACZ: Marian Banaś: marszałek Sejmu naruszyła prawo
Zdaniem szefa NIK powinna powstać sejmowa komisja śledcza ws. Pegasusa. - Jednoznacznie powinno się ustalić, jak głęboki był proces inwigilacji - dodał.
Banaś chce przesłuchać Kaczyńskiego
Banaś pytany, dlaczego chce przesłuchać prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, odparł: "Istnieje konieczność sprawdzenia, czy był sprawowany właściwy nadzór na służbami specjalnymi. Pan Jarosław Kaczyński jest wicepremierem od spraw bezpieczeństwa, więc to wynika samo z siebie i wskazuje na konieczność jego przesłuchania".
ZOBACZ: Gdula: Banaś działa w interesie publicznym, nawet jeśli "ma coś za uszami"
Prezes NIK przekazał, że na obecny rok Izba ma zaplanowanych 88 kontroli. - Oprócz tego będziemy robili kontrole doraźne i tu też toczył się bardzo ostry bój o to, czy ten plan zostanie przyjęty. Plan został przyjęty w momencie, gdy zapowiedziałem, że kontrole, które zostały wyrzucone z planu, będą w formie kontroli doraźnej. Wtedy od razu usłyszeliśmy, że mamy regulaminowy termin - powiedział.
Czytaj więcej