Groźny wypadek pod Wrocławiem. Samochód koziołkował w powietrzu
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło podczas wyprzedzania na trasie Wrocław - Strzelin. Kierowca jednego z samochodów stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu. Mimo że zdarzenia wyglądało bardzo dramatycznie, nikomu nic poważnego się nie stało.
Do wypadu doszło 21 stycznia drodze wojewódzkiej numer 395 pomiędzy Borkiem Strzelińskim i Michałowicami.
Kierowca seata wyprzedzał kolumnę samochodów. W tym samym czasie manewr wyprzedzania próbował rozpocząć również kierowca innego samochodu jadącego w tę samą stronę.
Salta w powietrzu
Gdy renault zjechał lekko na lewy pas, kierowca seata chcąc uniknąć zderzenia odbił gwałtownie w lewo, stracił panowanie nad swoim samochodem i zjechał do rowu.
Siła uderzenia była tak duża, że pojazd przekoziołkował w powietrzu i dachował. Całe zdarzenia zostało zarejestrowane przez innego kierowcę.
Mimo, że sytuacja wyglądała dramatycznie, kierowca seata nie odniósł poważnych obrażeń.
Policjanci, którzy zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję, za winnego uznali kierowcę renault, który został ukarany pokaźnym mandatem - poinformował "Strzelin 998".
Czytaj więcej