Czersk. Dwóch pierwszych pacjentów filii ośrodka w Gostyninie

Polska
Czersk. Dwóch pierwszych pacjentów filii ośrodka w Gostyninie
Pixabay/zdj. ilustracyjne
Władze ośrodka w Gostyninie zapewniają, że placówka w Czersku będzie skonstruowana w taki sposób, żeby wykluczyć możliwość jakiegokolwiek kontaktu pacjentów z otoczeniem - włączając w to nawet kontakt wzrokowy

W poniedziałek do zlokalizowanej w Czersku (Pomorskie) filii Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym trafią dwaj pierwsi pacjenci. Placówka ma odciążyć przeludniony ośrodek w Gostyninie, jednak jej lokalizacji w centrum miasta sprzeciwiają się mieszkańcy i lokalne władze.

- Decyzję podjęto nie tylko bez konsultacji z naszą społecznością, ale także bez jakiejkolwiek informacji o takich planach - powiedział burmistrz Czerska Przemysław Biesek-Talewski. - Mieszkańcy, ja również, dowiedzieli się o tym już po fakcie, czyli po podpisaniu umowy użyczenia obiektu Zakładu Karnego w naszym mieście na rzecz ośrodka - podkreślił.

Przepełniony ośrodek w Gostyninie

KOZZD w Gostyninie działa od 2014 r. Trafiają tam sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli karę więzienia, ale w opinii dyrektorów placówek powinni być nadal izolowani, bo z powodu preferencji seksualnych lub zaburzeń osobowości mogą popełniać kolejne. O umieszczeniu w Gostyninie decyduje sąd na podstawie opinii biegłych. Jednym z najbardziej znanych pacjentów ośrodka był pedofil Mariusz T., który trafił tam po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców.

 

ZOBACZ: Omikron w Polsce dzisiaj. Dane Ministerstwa Zdrowia - niedziela, 23 stycznia

 

Ośrodek od dłuższego czasu jest przeludniony - przebywa w nim ponad 90 osób, mimo że został przewidziany na maksymalnie 60 pacjentów. Problem rozwiązać miała uchwalona w połowie kwietnia ub.r. ustawa, która zwiększyła limit wydatków na jego funkcjonowanie. Dodatkowe fundusze mają pozwolić na planowaną od dawna rozbudowę ośrodka, jednak w pierwszej kolejności otwarta miała być jego zamiejscowa filia.

Do Czerska mogą trafić przestępcy z Gostynina

Negocjacje dotyczące stosownej lokalizacji prowadziły wspólnie dwa resorty - Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Zdrowia. Wybór padł na nieczynny oddział zewnętrzny zakładu karnego w Koronowie zlokalizowany w miejscowości Czersk na Pomorzu. Z początkiem lipca zawarto umowę, na mocy której Ministerstwo Sprawiedliwości użyczyło obiekt na 35 miesięcy.

 

Lokalizacja ośrodka wzbudziła kontrowersje wśród mieszkańców - znajduje się on w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola oraz szkół. Swoje negatywne stanowisko wyraziła m.in. czerska rada miejska.

 

WIDEO: Mieszkańcy Czerska sprzeciwiają się powstaniu Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Materiał z czerwca 2021 r.

 

 

- Ja również wysłałem kilka pism, między innymi do ministra zdrowia i ministra sprawiedliwości, przekazując w nich argumenty przeciw lokalizacji takiej placówki w samym centrum miasta, w sąsiedztwie przedszkola, szkół i osiedla mieszkaniowego. Niestety wszystko wskazuje na to, że już niedługo ośrodek zostanie uruchomiony - mówił na początku stycznia burmistrz Czerska Przemysław Biesek-Talewski.

Petycja dwóch tysięcy mieszkańców bez odpowiedzi resortu sprawiedliwości

Przedstawicielka grupy protestujących mieszkańców Beata Czaplewska-Łazowska podkreśliła, że mieszkańcy skierowali do Ministerstwa Zdrowia petycję wraz z dwoma tysiącami podpisów, jednak nie otrzymali odpowiedzi. - Sprzeciwiamy się powstaniu filii Krajowego Ośrodka Zachowaniom Dyssocjalnym w Czersku, ponieważ obecnie obowiązująca ustawa daje możliwość wypisania osoby z ośrodka w każdym czasie, jeżeli wyniki postępowania terapeutycznego i zachowanie tej osoby uzasadniają przypuszczenie, że jej dalszy pobyt w ośrodku nie jest koniecznym - tłumaczy.

 

ZOBACZ: Paweł Kukiz o tekście "Wprost": albo głupota Borysa Budki, albo chce obalić komisję ds. podsłuchów

 

Mieszkanka zwróciła uwagę, że do ośrodka w Czersku mają być kierowani pacjenci nie stwarzający problemów, którzy zdaniem ministra zdrowia mają uzyskać szansę na powrót do życia w społeczeństwie. Jak dodała, resort przygotowuje się do kompleksowej zmiany ustawy o KOZZD. - Z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia wynika, że zakres zmian ma dotyczyć możliwości udzielania czasowych zezwoleń na opuszczenie ośrodka oraz świadczeń zdrowotnych udzielanych poza terenem ośrodka - podkreśliła.

 

Dyrektor placówki dr Ryszard Wardeński przekazał, że 24 stycznia do ośrodka trafią dwaj pierwsi pacjenci - zostaną przeniesieni z Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Starogardzie Gdańskim, gdzie przebywali ze względu na przeludnienie ośrodka w Gostyninie. Do końca stycznia planowane jest przeniesienie ok. 12 osób, a docelowo - 20. Możliwe jednak, że ulegnie to zmianie - Ministerstwo Zdrowia informuje bowiem, że pacjenci będą przyjmowani "sukcesywnie i stosownie do możliwości strukturalnych ośrodka".

RPO zajął się sprawą ośrodka w Gostyninie

Na trudną sytuację ośrodka w Gostyninie uwagę zwracał m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. To właśnie skrajne przeludnienie spowodowało, że w listopadzie 2020 r. wirusem COVID-19 zaraziło się tam 30 pensjonariuszy oraz 17 pracowników, a jedna osoba zmarła. Wcześniej, w drugiej połowie czerwca, w placówce doszło do protestu głodowego części pacjentów.

 

ZOBACZ: Czarnek o przedmiocie Biznes i zarządzanie: ma ułatwić podjęcie decyzji o zakładaniu firmy

 

O tym, że "kończą się już jakiekolwiek możliwości tego i tak absolutnie przeludnionego ośrodka", pisała w zeszłym roku dr Ewa Dawidziuk z Biura RPO. - Większość pacjentów mieszka w ośmioosobowych salach, gdzie wstawiono łóżka piętrowe. W żadnej innej placówce leczniczej w kraju nie ma takich warunków - podkreśliła.

Filia w Czersku ma być świetnie zabezpieczona

Władze ośrodka w Gostyninie zapewniają, że placówka w Czersku będzie skonstruowana w taki sposób, żeby wykluczyć możliwość jakiegokolwiek kontaktu pacjentów z otoczeniem - włączając w to nawet kontakt wzrokowy. Kompleks ma być ogrodzony i zabezpieczony spiralnym drutem kolczastym, a także wyposażony w system ponad 100 kamer przemysłowych, monitorujących osoby tam przebywające przez 24 godziny na dobę.

 

Okna budynku będą zabezpieczone kratami, siatkami i specjalnymi blendami, tak, żeby pacjenci nie widzieli, co dzieje się na zewnątrz. Będą też zabezpieczone specjalną folią, która uniemożliwi ich rozbicie.

kmd / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie