Prezydent USA: za inwazję uznamy każde przekroczenie granicy Ukrainy
Prezydent Joe Biden powiedział w czwartek, że każde przekroczenie granicy z Ukrainą przez Rosję zostanie uznane przez USA za inwazję i spowoduje nałożenie sankcji na Moskwę. Jak komentuje Agencja Reutera, prezydent stara się wyjaśnić stanowisko USA po swej kontrowersyjnej wypowiedzi ws. Ukrainy.
Biden podkreślił, że w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem jasno określił, że każdy ruch rosyjskich sił poza granicę z Ukrainą zostanie uznany za inwazję. - Jeżeli jakikolwiek rosyjski oddział przekroczy granicę z Ukrainą, to jest to inwazja - starał się sprecyzować Biden.
Zapewnił, że Stany Zjednoczone przygotowały już listę szerokich sankcji, jakie zostaną nałożone na Moskwę, jeśli dokona agresji na Ukrainę.
ZOBACZ: Rosja zapowiada manewry wojskowe. Weźmie w nich udział 10 tys. żołnierzy i 140 okrętów
Biały Dom również stara się zatrzeć fatalne wrażenie, jakie wywołała wypowiedź prezydenta. Podczas konferencji prasowej w środę Biden powiedział, że skala reakcji na działania Rosji zależeć będzie od rozmiaru rosyjskiej agresji na Ukrainę. - To zależy, co (Rosja) zrobi. Będzie to jedna rzecz, jeśli będzie to mniejszy najazd i skończy się to tym, że będziemy się kłócić, co z tym zrobić - powiedział w środę prezydent USA.
Różnice wśród sojuszników
Prezydent Biden przyznał również, że wewnątrz NATO są różnice co do tego, jakie sankcje zastosować w przypadku różnych scenariuszy wznowionej agresji.
Wiceprezydent Kamala Harris oświadczyła w wywiadzie dla telewizji NBC: "Uznamy każde naruszenie suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy przez Rosję i Władimira Putina za agresję, która spotka się z surową, pewną i kosztowną (dla Rosji) odpowiedzią"