Piorun uderzył w polski samolot. Maszyna musiała awaryjnie lądować
Samolot PLL LOT lecący na Dominikanę musiał zawrócić na lotnisko Okęcie w Warszawie. Kilkadziesiąt minut po starcie w maszynę uderzył piorun. W wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało.
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT lecący na Dominikanę wystartował w czwartek rano z Lotniska Chopina w Warszawie.
Po kilkudziesięciu minutach lotu, gdy maszyna była na wysokości Kutna (woj. łódzkie) uderzył w nią piorun. Zdarzenie potwierdziło polsatnews.pl Biuro Prasowe PLL LOT.
ZOBACZ: Modlin. Alarm bombowy na lotnisku. Podejrzenie podłożenia ładunku wybuchowego w samolocie
We względów bezpieczeństwa pilot podjął decyzję o przerwaniu lotu i zawrócił na Okęcie.
Lądowanie bez asysty służb
- Samolot bezpiecznie wylądował w Warszawie. Załoga nie zgłaszała sytuacji awaryjnej, więc lądowanie odbyło się bez asysty służb - poinformował polsatnews.pl rzecznik prasowy Lotniska Chopina.
Chociaż pasażerowie przeżyli chwile grozy na pokładzie maszyny, nikomu nic się nie stało. Podróżni zostali przewiezieni do terminala, gdzie otrzymali posiłki.
ZOBACZ: Awaryjne lądowanie samolotu do Gdańska. Pasażerka zaczęła rodzić
Po dokładnym sprawdzeniu stanu technicznego samolotu zapadnie decyzja, czy pasażerowie będą mogli kontynuować podróż tą maszyną, czy konieczna będzie zmiana samolotu.
Czytaj więcej