Adam Niedzielski: 30 586 nowych zakażeń, piąta fala, praca zdalna w administracji publicznej
Mamy 30 586 nowych zakażeń koronawirusem - przekazał w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. - Wyniki są bardzo poważne i oznaczają, że już nie tylko wkroczyliśmy w piątą falę, ale że ta fala będzie w najbliższych dniach bardzo dynamicznie się rozwijała. Ostatnie dwa dni to dynamika, z którą nie mieliśmy do tej pory do czynienia" - dodał.
We wtorek informowano o 19 652 nowych, potwierdzonych przypadkach koronawirusa i kolejnych 377 zgonach. Tydzień temu, w środę 12 stycznia, było 16 173 zakażeń i 684 zgony.
Ponad 30 tys. zakażeń
- Dzisiejszy wynik to 30 586 nowych zakażeń. To jest liczba, której nie spotkaliśmy w trakcie całej czwartej fali, mówię o ostatniej fali jesiennej. Tam maksymalne wyniki dotyczące infekcji były poniżej 30 tys. - powiedział minister zdrowia.
Jak podkreślił Niedzielski, dynamika zakażeń oznacza podwajanie liczby infekcji z tygodnia na tydzień.
- To samo miało miejsce wczoraj - wczorajszy wynik rzędu niecałych 20 tys. w stosunku do 11 tys. z tygodnia poprzedniego - to też jest praktycznie podwojenie - stwierdził.
Piąta fala w Polsce. Testy w aptece. Nowy pakiet projektów
Jak zastrzegł, wyniki te odnotowane zostały przy dużej liczbie wykonanych testów. - Ta liczba wykonanych badań jest również rekordowa - wynosi 122 tys. Cały czas mamy bardzo duży udział badań PRC, więc nie ma wątpliwości, że te trendy, które obserwujemy, to są trendy oparte na rzetelnym badaniu PCR - mówił Niedzielski.
"Sytuacja jest dramatyczna"
Dodał, że jednocześnie nadal uznawane są wyniki testów antygenowych.
- Widzimy, że bardzo dynamicznie rośnie liczba zleceń, które są wykonywane w POZ czy przez inne kanały (...). Tak naprawdę z tygodnia na tydzień ta liczba zleceń - bo to na ogół w poniedziałek mamy największe liczby - powiększyła się z 40 do ponad 60 tys. Więc są to przyrosty, z jakimi nie mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie czy w czasie poprzedniej fali - ocenił minister zdrowia.
- Omikron stał się faktem. Stanowi ponad 20 proc. w strukturze naszego genomu. Sytuacja jest dramatyczna. W przyszłym tygodniu możemy mieć poziom zakażeń o wartości nawet powyżej 50 tys. To sytuacja stanowiąca ogromne ryzyko dla systemu opieki zdrowotnej - dodał.
Zgodnie z danymi MZ w szpitalach jest 14 005 pacjentów z COVID-19, w tym 1391 chorych podłączonych do respiratorów.
"Trzeba będzie tę bazę powiększyć"
Minister zdrowia przekazał, że w tej chwili jest 31 tys. łóżek do dyspozycji w systemie covidowym. - Patrząc na tempo przyrostu infekcji, liczymy się z tym, że trzeba będzie tę bazę powiększyć - powiedział szef resortu zdrowia.
Przyznał, że z jednej strony przychodzą informacje z krajów takich, jak Wielka Brytania, Izrael czy Australia, gdzie jest mniejsza liczba hospitalizacji związana z infekcjami, zaś z drugiej "musimy brać poprawkę, że są to kraje o wyższym poziomie wyszczepienia".
- Być może nie jest to tylko kwestia wyższej tzw. zjadliwości wirusa, ale również tego, że populacja tam jest wyszczepiona - ocenił Niedzielski. Jak zaznaczył, "wyszczepienie chroni przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem zachorowania na COVID-19".
Koronawirus w Polsce. Obowiązkowa praca zdalna w administracji
Niedzielski zapowiedział również wprowadzenie obowiązkowej pracy zdalnej w administracji publicznej. Zaapelował również do wszystkich pracodawców, aby "w miarę możliwości praca zdalna stała się standardem".
- W ciągu najbliższych dni zostanie przygotowane rozporządzenie epidemiczne, które obowiązek tego typu nałoży na wszystkich pracodawców publicznych w administracji, oczywiście z wyjątkiem tych zadań, które muszą być realizowane na rzecz obywateli i które muszą być realizowane w tradycyjnym modelu pracy - powiedział.
Szczyt na przełomie stycznia i lutego
Szef resortu zdrowia przekazał, że są trzy scenariusze rozwoju piątej fali pandemii. - Teraz realizuje się scenariusz bardzo gwałtownego przyrostu - wskazał.
Dodał, że ten scenariusz oznacza stosunkowo szybkie wygaszenie zjawiska V fali.
- Tak naprawdę szczyt tej fali ma być na przełomie stycznia i lutego, czyli mówimy o perspektywie najbliższych dwóch tygodni, ze stopniowym wygaszeniem już w lutym - powiedział Niedzielski.
Wskazał, że inne scenariusze, które nie zakładały tak dużej dynamiki przyrostu, przewidywały, że ta fala będzie miała wydłużony przebieg i przesuwały jej apogeum na przełom lutego i marca i dopiero w marcu stopniowe jej opadanie.
- Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli z dynamicznym przebieg, i być może też dynamicznym zakończeniem tej fali - podkreślił.
Kolejny lockdown?
Minister zdrowia wyjaśnił, że sytuacja epidemiczna wymaga odpowiedzialnego podejścia i odpowiedzialnej postawy. - Musimy wracać do ścisłego przestrzegania reżimu DDM, czyli stosowania przede wszystkim maseczek, zachowywania dystansu, zwiększonej częstotliwości dezynfekcji rąk - wyjaśnił.
Niedzielski poinformował, że raczej nie grozi nam kolejny lockdown. - Patrząc na politykę walki z epidemią w innych krajach, widać odejście od czegoż, co nazywane jest lockdownami, w kierunku powszechnego stosowania certyfikatów, które potwierdzają testowanie, ujemny wynika testu, status ozdrowieńca bądź też szczepienie - stwierdził.
- Myślę, że w ogóle lockdown jako taki raczej nie jest i nie będzie instrumentem wykorzystywanym w polityce epidemicznej, tak jak to było w poprzednich falach - dodał.
Poinformował, że planowane jest pójście "w kierunku certyfikatów".
WIDEO: Konferencja prasowa ministra zdrowia
Szczepienia młodzieży trzecią dawką
Podczas konferencji minister zdrowia poruszył również temat szczepienia dzieci w wieku 12-17 lat trzecią dawką szczepionki przeciw COVID-19.
Niedzielski przypomniał, że posiedzenie Europejskiej Agencji Leków (EMA) w tej sprawie odbędzie się 24 stycznia.
- Jeśli ta decyzja będzie pozytywna, a wszystko na to wskazuje, to procedura wygląda w ten sposób, że po rekomendacji EMA decyzję podejmuje Komisja Europejska. To na ogół dzieje się albo tego samego dnia, albo następnego, a my w ciągu następnych 2-3 dni uruchamiamy taką możliwość - tłumaczył.
Jak wskazał, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z tymi założeniami, to pod koniec przyszłego tygodnia szczepienie dzieci trzecią dawką "powinno być dostępne".
Pytany o możliwość zaostrzenia obostrzeń, Niedzielski podkreślił, że w wielu obiektach obowiązuje limit 30 proc. obłożenia, który może być przekroczony wyłącznie wówczas, gdy dana osoba przedstawi certyfikat poświadczający szczepienie przeciwko COVID-19, negatywny wynik testu lub ma status ozdrowieńca.
- Wszyscy widzimy, że egzekucja tych norm pozostawia wiele do życzenia - powiedział minister. Jak dodał, właśnie dlatego "z atencją" czeka na uchwalenie ustawy o weryfikacji statusu zdrowotnego. Jak dodał, "nie jest sztuką" w dalszym ciągu obniżać limity, należy natomiast dostarczyć "odpowiednią konstrukcję prawną", która pozwoli na lepszą egzekucję rozwiązań.
Zwiększenie powszechności testowania
Niedzielski zapowiedział również, że prawdopodobnie w piątek przedstawiony zostanie pakiet kolejnych trzech projektów.
- Na pewno będziemy chcieli zwiększyć powszechność testowania. Tak jak ustawa, która jest procedowana w Sejmie, wprowadza instytucję testu pracowniczego, tak w tej chwili też pracujemy nad tym, żeby dostępność testowania była możliwa w każdej aptece w Polsce. Tak, żeby każdy obywatel mógł wejść do apteki i wykonać test antygenowy - powiedział Niedzielski.
Dodał, że wynik testu będzie wpisany do centralnej bazy, aby można było obejmować osoby zakażone nadzorem epidemicznym.
Niedzielski poinformował ponadto, że w ramach opieki przedszpitalnej prowadzonej na poziomie POZ, czyli przez lekarzy rodzinnych, resort będzie chciał zmienić procedurę prowadzenia pacjenta, która - jak zaznaczył - w tej chwili jest regulowana rozporządzeniem.
- Obowiązek po stronie lekarza rodzinnego dotyczy wykonania teleporady. Będziemy chcieli, żeby w pewnej grupie wiekowej ten obowiązek absolutnie był skojarzony z koniecznością bezpośredniego badania - zapowiedział szef MZ.
- W tej fali na pewno opieka przedszpitalna ma do odegrania zdecydowanie większa rolę niż było to w poprzednich falach - ocenił.
Zakażenia Omikronem
Wcześniej w środę, wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że w Polsce potwierdzono dotąd 966 przypadków wariantu Omikron.
Wskazał, że jest to prawie 20 proc. badanych próbek. - Widzimy, że Omikron bardzo szybko zaczyna wypierać wariant Delta. To było do przewidzenia, taka sama sytuacja jest w krajach Europy Zachodniej - dodał.
Według niego "największe wzrosty zakażeń będą w drugiej połowie lutego, chociaż niektórzy fachowcy prognozują, że wcześniej".
- Statystyki z innych krajów pokazują, że gdy społeczeństwo jest wyszczepione powyżej 75 proc., wtedy wzrost hospitalizacji z powodu Omikrona nie jest duży. U nas trzeba się spodziewać, że ten wzrost nastąpi - stwierdził.
Czytaj więcej