Müller: rząd jest zdeterminowany, by wprowadzić odpowiednie środki do walki z epidemią COVID-19
Rząd jest zdeterminowany, żeby wprowadzić proporcjonalne i odpowiednie środki do walki z epidemią COVID-19 - podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller. We wtorek Rada Ministrów pozytywnie oceniła tzw. projekt Hoca dotyczący weryfikacji covidowej.
Chodzi o poselski projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19. Projekt przygotowała grupa posłów PiS, m.in. Czesław Hoc.
Müller popiera propozycję ws. weryfikacji szczepień
Rzecznik rządu Piotr Müller pytany przez PAP o powód przyjęcia przez Radę Ministrów stanowiska w sprawie tego projektu zapewnił, że "rząd jest zdeterminowany, żeby wprowadzić proporcjonalne i odpowiednie środki do walki z epidemią COVID-19".
- Popieramy ten projekt jako propozycję, która jest właściwa i jednocześnie jest rozsądnym kompromisem pomiędzy różnymi środowiskami - mówił Müller.
Jak dodał, stanowisko rządu ma "wzmocnić" ten projekt również politycznie. Wyraził jednocześnie nadzieję, że Sejm będzie kontynuował nad nim prace na najbliższym posiedzeniu, które zaplanowano na przyszły tydzień.
Minister zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałek podkreślał, że projekt tej ustawy jest kluczowym narzędziem do walki z piątą falą koronawirusa.
- Uważam, że ta ustawa, jej dalsze procedowanie, jest kluczowym elementem, który może nam pomóc w opanowaniu i poradzeniu sobie z ryzykiem bardzo wysokich zakażeń, z jakim mamy do czynienia - powiedział Niedzielski.
Prace nad tzw. projektem Hoca
We wtorek projekt trafił na posiedzenie rządu, który ocenił go pozytywnie, zwracając uwagę na to, że jest to "projekt ustawy, który umożliwi pracodawcom sprawowanie rzeczywistej kontroli nad ryzykiem wystąpienia COVID-19 w zakładzie pracy".
ZOBACZ: Weryfikacja szczepień przez pracodawców. Komisja zdrowia zarekomendowała przyjęcie projektu
"Aby ograniczyć COVID-19, pracodawca powinien mieć możliwość weryfikacji statusu zdrowotnego pracowników i osób pozostających w stosunku cywilnoprawnym z tym pracodawcą. Rozwiązanie to pozwoli zapewnić bezpieczne warunki w zakładach pracy" - napisano w komunikacie po posiedzeniu rządu.
Rząd przypomniał, że "pracodawca będzie mógł żądać od pracownika lub osoby pozostającej w stosunku cywilnoprawnym z tym pracodawcą okazania informacji o wykonaniu szczepienia przeciwko COVID-19, posiadaniu ważnego negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 lub informacji o przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2". Dodał, że pracownicy lub osoby, które pozostają w stosunku cywilnoprawnym z pracodawcą, będą mogły wykonywać nieodpłatne testy w kierunku SARS-CoV-2, w tym finansowane z pieniędzy publicznych.
Pracodawca będzie mógł delegować - jak zaznaczono dalej - pracowników lub osoby, które pozostają z nim w stosunku cywilnoprawnym, do obowiązków poza stałym miejscem pracy lub do innego rodzaju pracy, z wynagrodzeniem odpowiadającym rodzajowi pracy.
"Dotyczyć to będzie osób, które przekazały informacje o braku zaszczepienia przeciwko COVID-19 lub braku przebycia infekcji wirusa SARS-CoV-2. Chodzi także o osoby, które mają pozytywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2" - podkreślono.
Weryfikacji za pomocą unijnego cyfrowego zaświadczenia COVID
Jednocześnie podano, że weryfikacja tożsamości w zakładach pracy odbywać się będzie przez okazanie dokumentu poświadczającego stan zdrowia w kontekście choroby COVID-19.
"Chodzi tu przede wszystkim o unijne cyfrowe zaświadczenie covid albo uproszczony certyfikat wraz z wizerunkiem osoby, której dane dotyczą. Będzie można dokonać tego za pomocą nowej aplikacji mobilnej (Skanera Certyfikatów COVID), udostępnionej bezpłatnie przez Centrum e-Zdrowia" - wyjaśniono.
ZOBACZ: Francja. Rekordowa liczba zakażonych koronawirusem w ciągu doby: ponad 464 tys.
Rząd zaznaczył także, że przedsiębiorstwa, które będą zatrudniać wyłącznie osoby zaszczepione, ozdrowieńców lub osoby mające negatywny wynik testu w kierunku SARS-CoV-2, z których usług korzystają osoby o takim samym statusie zdrowotnym, nie będą podlegały ograniczeniom wprowadzanym w związku ze stanem epidemii lub zagrożenia epidemicznego.
Jednocześnie wskazał, że "uzasadnienie poselskiego projektu ustawy powinno zostać uzupełnione o przepis wskazujący, że źródłem finasowania przewidywanych dodatkowych wydatków związanych z zakupem i umożliwieniem wykorzystania testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2 (ok. 1 mld zł rocznie) będą pieniądze z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19".