Kalisz. Mężczyzna oblany kwasem. Twierdzi, że na zlecenie szwagra
- Kwasem oblano mnie na zlecenie szwagra. Wiem, że złapano już mężczyznę, który przyjął zlecenie od niego – powiedział w środę w rozmowie 49-letni kaliszanin, ojciec dwuletniego synka. Jak podkreślił, przyczyną ataku jest konflikt rodzinny.
Poszkodowany powiedział, że chodzi o rozwód jego siostry.
- Bardzo jej w tym pomagam, ponieważ związała się z człowiekiem, który jest przemocowy wobec niej i córek. Ma założoną "niebieską kartę", został wyeksmitowany z domu, ale to nie przeszkadza mu w tym, żeby nadal je nękać. Siostra w końcu zmądrzała i wystąpiła do sądu z pozwem rozwodowym. On twierdzi, że to ja jestem przyczyną rozpadu jego małżeństwa i po raz pierwszy zagroził mi w dniu urodzin mojego dwuletniego synka – powiedział.
Napastnik uciekł z miejsca zdarzenia
Do ataku na 49-latka doszło we wtorek na ul. Chopina. Do mężczyzny, który wychodził ze swojej firmy, zajmującej się produkcją basenów i stref SPA, podszedł nieznany mu mężczyzna, oblał jego i jego samochód Jeepa Wranglera jakąś substancją. Następnie uciekł. Na pomoc mężczyźnie z firmy wybiegli jego pracownicy.
ZOBACZ: Kalisz. Makabryczna pomyłka policjantów. Zmarły pochowany pod cudzym nazwiskiem
- Poczułem straszny ból i wręcz palenie prawej strony twarzy i ucha, bo w tę okolicę najwięcej dostałem – powiedział.
Na miejsce wezwano policję, pogotowie oraz straż pożarną. Zadaniem strażaków było zbadanie wylanej na mężczyznę cieczy. Oficer prasowy KMP w Kaliszu kpt. Szymon Zieliński powiedział, że to była substancja silnie żrąca o odczynie kwasowym.
Liczne obrażenia twarzy
Poparzony 49-latek został przewieziony do kaliskiego szpitala. Badanie wykazało u niego chemiczne poparzenie twarzy drugiego stopnia. Mężczyzna został w środę przetransportowany do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
ZOBACZ: Kalisz. 8 lat więzienia grozi Gruzinom, którzy złamali kwarantannę
- Wiem już, że czeka mnie wiele operacji twarzy, ale ucha mi już chyba nie uratują – powiedział.
Policja – jak powiedziała w środę oficer prasowy kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz – sprawdza wszystkie sygnały. - 61-latek, który może mieć związek z tą sprawą został zatrzymany w powiecie pleszewskim. Czynności z nim będą prowadzone we czwartek - poinformowała policjantka.