Gdula: Banaś działa w interesie publicznym, nawet jeśli "ma coś za uszami"
- Chciałbym uniknąć jednej sytuacji: że politycy są immunizowani. W demokracji każdy jest równy. Instytucje mają prawo do użycia narzędzia do sprawdzenia, czy nie zostało popełnione przestępstwo - powiedział w nawiązaniu do sprawy Pegasusa Bartosz Kownacki z PiS w programie "Gość Wydarzeń".
Maciej Gdula na pytanie dziennikarza o przebieg obrad komisji senackiej dotyczącej sprawy Pegasusa, odpowiedział: Rozmawiamy o Pegasusie, bo sprawa jest poważna. Wolałbym jednak, żeby to była sejmowa komisja śledcza.
Gdula: Pegasus to temat, który interesuje Polaków
- To jest temat, którym Polacy się interesują. Polacy powinni mieć pewność, że nie doszło do nadużyć - dodał Gdula. "Czyli pan nie jest przekonany, że na pewno doszło do nadużyć?" - spytał posła Nowej Lewicy Bogdan Rymanowski. Polityk odpowiedział, że nie ma wglądu w dokumentację, która by to potwierdzała, dlatego "apelowałby do PiS, żeby się zgodzili na tę komisję śledczą".
- Zgodnie z moją wiedzą mam wątpliwości, czy jest wszystko OK, ale żeby te wątpliwości potwierdzić, musiałbym zobaczyć dokumenty, przesłuchać świadków, itd. Tego na razie nie mamy - powiedział Gdula. Dodał, że "jeżeli jest tak jak mówią przedstawiciele rządu i wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, to pokażmy to Polakom".
ZOBACZ: Inwigilacja Pegasusem senatora Krysztofa Brejzy. Prokuratura wszczęła postępowanie
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki, odnosząc się do tej wypowiedzi, zaznaczył że "służby specjalne dysponują określonymi narzędziami", a Pegasus "służy do walki z przestępczością".
- Chciałbym uniknąć jednej sytuacji: że politycy są immunizowani. W demokracji każdy jest równy. Instytucje mają prawo do użycia narzędzia do sprawdzenia, czy nie zostało popełnione przestępstwo - zaznaczył Kownacki w programie "Gość Wydarzeń".
Senacka komisja ds. inwigilacji
- Na jakim etapie jest rozgrywka między PiS-em a Marianem Banasiem? - spytał posła Nowej Lewicy Bogdan Rymanowski w nawiązaniu do ostatnich wypowiedzi prezesa NIK. - Na pewno nikt nie chce odpuścić - stwierdził Gdula. Dodał, że "dzisiaj Banaś działa w interesie publicznym, nawet jeśli 'ma coś za uszami'. Trzeba docenić, że Najwyższa Izba Kontroli jest dzisiaj jedyną instytucją, która może kontrolować rząd".
WIDEO, "Gość Wydarzeń":
Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli, podczas posiedzenia senackiej komisji poinformował, że podjął decyzję o "niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej NIK w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi". Dodał, że zeznania w tej sprawie powinien złożyć prezes PiS Jarosław Kaczyński.
ZOBACZ: Prezes NIK Marian Banaś: tak, padłem ofiarą nielegalnej inwigilacji
Bartosz Kownacki zgodził się z politykiem Nowej Lewicy, że działanie Banasia "to rozgrywka prezesa NIK", który "rzeczywiście jest dzisiaj w konflikcie z partią rządzącą".
- Kiedy prezes NIK dostał takie narzędzie i stał się zapleczem politycznym opozycji, to tego narzędzia używa. Ma do tego prawo. Najwyższa Izba Kontroli to instytucja potrzebna, ale czytałem szereg prac NIK i niestety to nie ma nic wspólnego z merytorycznym badaniem. Urzędnicy często odbiegają od tego, czego my byśmy - jako obywatele - od nich oczekiwali - dodał poseł PiS.
Gdula o "problemie z Tuskiem"
Dziennikarz w "Gościu Wydarzeń" wspomniał także o pomyśle posła Nowej Lewicy, który zakłada rozłam opozycji na "dwa bloki": osobno Platforma, a Nowa Lewica, Polska 2050 i PSL razem. - Czy o takie podejście i niedostosowanie się Donaldowi Tuskowi chodzi? - dopytywał Bpgdan Rymanowski.
- Mnie bardziej chodziło o to, żebyśmy jako opozycja usiedli przy stole i porozmawiali o tym, czym się różnimy i jaki możemy mieć wspólny plan na Polskę. To jest dzisiaj rzeczywiście problem. Badania pokazują, że tylko około 25 proc. Polaków jest przekonanych, że opozycja jest gotowa do przejęcia władzy.
Gdula ocenił także politykę Donalda Tuska. - Problem z Tuskiem polega na tym, że Tusk chce przewodzić opozycji. Trochę prowadzi politykę na zasadzie: kto ma największy rozmiar buta w pokoju". Moim zdaniem to nie buduje zaufania i nie buduje współpracy - stwierdził.
Poseł PiS zapytany o zdanie w tej kwestii, odpowiedział: "sądzę, że ten pomysł, ograniczenie Platformy Obywatelskiej, w dłuższej perspektywie rzeczywiście byłby dla nas groźniejszy".