Komisja śledcza ws. podsłuchów. Paweł Kukiz: będziemy mieli wymaganą liczbę podpisów
Będziemy mieli wymaganą liczbę podpisów pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej ws. podsłuchów - zapowiedział lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Dodał, że poparcie zadeklarowało też PSL, pod warunkiem rozszerzenia prac komisji na czas od roku 2005, czyli o pierwsze rządy PiS. - Nam też to odpowiada - zapewnił.
W ubiegłym tygodniu Paweł Kukiz poinformował, że jego ugrupowanie ma gotowy wniosek ws. powołania komisji śledczej w sprawie podsłuchów w latach 2007-2021. Aby wnieść projekt uchwały ws. komisji śledczej należy mieć podpisy co najmniej 46 posłów, więc lider Kukiz'15 wysłał do wszystkich klubów i kół projekt uchwały i pismo z prośbą o dopisanie się pod inicjatywą.
Kukiz czeka na PSL
- Mamy podpisy posłów Porozumienia, Polskich Spraw i Konfederacji - powiedział Kukiz. Jak dodał, zgodnie z deklaracją prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, pod projektem podpisze się Koalicja Polska-PSL. - Ich warunkiem było rozszerzenie prac komisji na okres od 2005 roku, co nam też odpowiada - powiedział i przyznał, że podpisy ludowców pod projektem uchwały są dla jego przyszłości kluczowe.
Jak zaznaczył Kukiz, jeżeli Lewica chciałaby się podpisać i ich warunkiem byłoby rozszerzenie prac na czas rządów SLD, czyli od 2001 roku, to też na to by się zgodził. - Ale i bez poparcia Lewicy wystarczy nam wymaganej liczby podpisów - zapewnił.
KO i PiS nie chcą komisji
Poparcie w głosowaniu za wnioskiem Kukiza, choć bez składania podpisów pod nim, zadeklarowali przedstawiciele Lewicy i Polski 2050. Krytycznie z kolei ocenia to Koalicja Obywatelska. - To jest słaby pomysł, bo problem jest dzisiaj z kontrolą operacyjną i z nadużywaniem uprawnień przez służby i brakiem jakiekolwiek kontroli parlamentarnej nad służbami, a nie problem 2007 czy 2010 roku - powiedział poseł Robert Kropiwnicki. - Uważam, że Kukiz - jak zwykle - chce w tej sprawie pomóc PiS-owi, zaciemniając sprawę - dodał.
ZOBACZ: Piotr Müller: Zjednoczona Prawica nie poprze komisji Kukiza. "Byłaby teatrem politycznym"
Także Prawo i Sprawiedliwość nie jest zainteresowane poparciem inicjatywy lidera Kukiz'15. Jak mówił pod koniec ubiegłego tygodnia rzecznik rządu Piotr Müller, rządząca większość nie poprze propozycji Pawła Kukiza. Nie wierzy on - jak mówił - że komisja byłaby w stanie "wyjaśnić jakiekolwiek wątpliwości".
Kukiz: wniosek jest gotowy
Według Kukiza wniosek w sprawie powołania komisji śledczej jest gotowy. Prace komisji miałyby dotyczyć okresu od 5 listopada 2007 do 31 grudnia 2021 r., kiedy u władzy były PO-PSL, a później PiS. - Chodzi o to, żeby komisja zajęła się problemem, a nie była instrumentem do przedwyborczej walki politycznej – powiedział Kukiz.
Klub KO złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie wykorzystania systemów inwigilacji takich jak Pegasus wobec parlamentarzystów, dziennikarzy, prawników oraz kandydatów w wyborach w latach 2019-2020.
W poniedziałek szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ocenił, że komisja śledcza ws. wykorzystania systemu Pegasus jest niepotrzebna. - Komisja śledcza jest niepotrzebna. Nie ma żadnego powodu, żeby ją powoływać dla - powiedzmy - szumu medialnego, który próbuje wywołać opozycja - mówił dziennikarzom w Sejmie szef klubu PiS.
W grudniu agencja AP poinformowała, że według pracowni Citizen lab działającej na Uniwersytecie Toronto szpiegowskie oprogramowanie Pegasus produkcji izraelskiej było wykorzystywane do inwigilowania senatora KO Krzysztofa Brejzy, adwokata Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek, należącej do stowarzyszenia Lex Super Omnia.