Ceny regulowane. Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński: przepisy prawa przewidują taką możliwość
- Przepisy prawa przewidują taką możliwość, konstytucja nawet coś takiego umożliwia - powiedział w piątkowym "Graffiti" wiceminister MSZ Paweł Jabłoński, pytany o możliwość wprowadzenia w Polsce cen regulowanych. Dodał, że "nie można niczego wykluczać, ale każde działanie będzie poprzedzone bardzo dokładną analizą". Takie rozwiązanie w lutym wejdzie w życie na Węgrzech.
Węgrzy wprowadzili ceny regulowane na mąkę pszenną, udziec wieprzowy, mleko, cukier, olej i kurze piersi. Zasady zaczną obowiązywać od 1 lutego. Polscy politycy są w ostatnim czasie pytani o to czy rząd planuje wprowadzić podobne rozwiązanie.
Ceny regulowane w Polsce?
- Przepisy prawa przewidują taką możliwość, konstytucja nawet coś takiego umożliwia, z tego co słyszę również we Francji są rozważane różne kroki - powiedział Paweł Jabłoński.
Prowadzący "Graffiti" przytoczył art. 8a ustawy covidowej, w którym jest zapis o tym, że minister gospodarki wraz z ministrami zdrowia i rolnictwa mogą w drodze rozporządzenia ustalić, że "maksymalne ceny lub maksymalne marże hurtowe i detaliczne stosowane w sprzedaży towarów lub usług mających istotne znaczenie dla ochrony zdrowia lub bezpieczeństwa ludzi lub kosztów utrzymania gospodarstw domowych".
- Jest taka podstawa, jest ona oparta na zapisach konstytucji - przyznał wiceszef MSZ, ale podkreślił, że "mamy ustalone inne podejście".
- Wczoraj została uchwalona tarcza antyinflacyjna, która metodami obniżania podatków, akcyzy, VAT-u ma wpływać na ceny ostatecznie detaliczne. To jest nasza idea i mamy nadzieję, że to się sprawdzi, że ceny będą spadały - podkreślił Jabłoński.
ZOBACZ: Wiceminister MSZ Paweł Jabłoński w programie "Graffiti". "Zagrożenie wojną bardzo poważne"
Wiceminister zaznaczył jednak, że rząd będzie reagował jeśli inflacja nie zwolni. - Jeżeli by się okazało, że te ceny nie spadają, będziemy analizować co dalej. To nie jest tak, że jedna tacza czy druga tarcza jest ostatecznym złotym środkiem na wszystko - podkreślił.
Polityk zapytany został wprost: czy budapesztańskie rozwiązanie jest na rządowym stole? - Nie możemy wykluczać jakiegokolwiek działania, jeśli będzie uznane za właściwe. Natomiast każde działanie będzie poprzedzone bardzo dokładną analizą. My wychodzimy z założenia, że właściwymi narzędziami jest przede wszystkim ten impuls fiskalny czyli obniżania podatków - podsumował.
WIDEO: O ewentualnym wprowadzeniu cen regulowanych - rozmowa z wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim
Smoliński o cenach regulowanych: rozwiązanie może zostać wprowadzone
Tydzień wcześniej Kazimierz Smoliński z PiS w programie "Debata Dnia" przyznał, że jest chęć wprowadzenia cen regulowanych na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąkę. - Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone - powiedział .
Smoliński wymieniał rozwiązania, które zastosuje rząd, żeby zatrzymać narastającą inflację. - Obniżymy cenę VAT-u na podstawowe artykuły żywnościowe. Na razie czekamy na decyzję z UE - powiedział. Polityk wspomniał także o planach wprowadzenia cen regulowanych na te produkty.
ZOBACZ: Według Adama Antoniaka ekonomisty z banku ING inflacja w grudniu wyniosła 8,5 proc.
- Chcemy wprowadzić ceny regulowane na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąkę. Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone - tłumaczył polityk.
Widząc zdziwienie pozostałych uczestników programu, Kazimierz Smoliński odpowiedział: Zaproponujcie lepsze rozwiązanie. Bo jak dotąd widzicie tylko jedno: "rząd robi wszystko źle".