Modlin. Alarm bombowy na lotnisku. Podejrzenie podłożenia ładunku wybuchowego w samolocie
Około trzech godzin trwała akcja służb na lotnisku w Modlinie, w związku z podejrzeniem o podłożeniu ładunku wybuchowego w samolocie, który wylądował z Włoch - przekazał mł. kpt. Paweł Plagowski z PSP w Nowym Dworze Mazowieckim. - Nikomu nic się nie stało. Sytuacja jest już opanowana - dodał.
Jak poinformował Paweł Plagowski, ok. godz. 22 w poniedziałek wpłynęło zgłoszenie o podejrzeniu podłożenia lądunku wybuchowego na pokładzie samolotu lecącego z Mediolanu-Bergamo do Modlina.
ZOBACZ: Ten hipersoniczny samolot Boeinga rozpędzi się do 6000 km/h
Samolot wylądował na lotnisku zgodnie z planem, a tuż po wylądowaniu do akcji wkroczyły służby ratunkowe. - Samolotem leciało 87 pasażerów, w tym sześć osób z załogi - przekazał Plagowski. Jak dodał, pasażerowie zostali ewakuowani. - Nikomu nic się nie stało - zapewnił.
ZOBACZ: Awaryjne lądowanie samolotu do Gdańska. Pasażerka zaczęła rodzić
W akcji brało udział łącznie 12 zastępów straży pożarnej PSP, a także policja, straż graniczna i pogotowie. - Funkcjonariusze straży granicznej dokonali rozpoznania przy pomocy psa. Nie stwierdzono obecności ładunku pirotechnicznego - powiedział Plagowski.
- W chwili obecnej sytuacja jest już opanowana. Działania zostały zakończone - podkreślił.